”Jak we śnie” – senna telewizja

Pod starą kamienicę nad przedmieściach Paryża podjeżdża taksówka, wysiada z niej młody chłopak, słabo mówiący po francusku – to Stephane, główny bohater filmu Michela Gondry’ego „Jak we śnie”. Surrealistyczny obraz o artyście, zawieszonym pomiędzy dwoma osobliwymi światami .Znając już z filmu przepis na sen, poznaliśmy również przepis na dobry film. Gondry wykorzystał prozaiczną historie, do stworzenia nowoczesnej bajki dla dorosłych. Stephane po śmierci ojca przyjeżdża do matki, do Francji. Znajduje tam swój nienaruszony dziecinny pokój, nudną, nie satysfakcjonującą pracę przy klejeniu kalendarzy i przyjaciółkę Stephenie. Poza tym wszystkim – dodatkowo jest samotny. Zatem sen to ucieczka od szarej i monotonnej rzeczywistości, która tylko potrafi ranić. Sen jest w takim wypadku schronieniem, przed tym co czeka na niego w realnym świecie. Sny wcale nie są chore i wynaturzone, chora jest rzeczywistość.

Pewnym „tam i z powrotem” z marzeń do codzienności jest „Stephane Tv”, tu zaczyna się i kończy podróż po snach. To tak jakby zaproszenie „do głowy” głównego bohatera. Przyjmując to zaproszenie, widz zatapia się i płynie poprzez nadrealistyczne wizje niczym ze świata Franca Kafki czy Salvadora Dalego. Zatem w produkcji jest pełno ciekawych rozwiązań technicznych. Komputerowy świat przeplata się ze światem prostej scenografii bajek z lat sześćdziesiątych. Z jednej strony mamy „Stephane Tv”, zaś z drugiej wodę z celofanu, chmury z waty i tekturowe samochody.

Gael García Bernal odtwórca głównej roli, zdecydowanie zasługuję na pochwałę. Poradził sobie znakomicie z tym schizoidalnym scenariuszem pomimo tego, że paranoja narastała z minuty na minutę. Ukazał wysmakowaną kreację dla widzów, którzy posiadają plastyczną wyobraźnie i potrafią uwierzyć, że z dziecinnej zabawki da się skonstruować mini wehikuł czasu. Aktor nie obawiał się nawet scen „perwersyjnych”. Zgodnie z konwencją filmu – nawet kopulacja na włączonej kserokopiarce – wywołuje salwy śmiechu.
I we śnie i na jawie, gorąco polecam.:)

Idalia Biernacka