Gdzie jest Słoń?

Czekałem na ten film. Gus Van Sant prawie mnie nie zaskoczył. Zrobił świetny film. Podwójnie! Po pierwsze będzie to obraz kontrowersyjny. Połowie ludzi z którymi byłem nie podobał się prawie wcale. Inni byli zachwyceni. Ja wśród nich. A po drugie pokazał swoją starą dobrą szkołę, podobną do „Gerrego”.Doskonałe zdjęcia. Prowadzenie kamery. Śledzenie bohatera do końca. I wieczna niepewność. Widz zastanawia się, co dalej, co się stanie. Film wolny, ale jakże wstrząsający. Mnie urzekły sceny, które widzimy kilka razy oczyma zupełnie innych bohaterów. Raz z tej strony, raz z tej. Perfekcyjny. Mimo, że film dotyczy brutalności, to w ogóle jej się nie czuje. No i oczywiście wątek homoseksualny. A takie wyszukuje w każdym filmie. Koło homo – hetero. Przydałoby się kilku osobom w tym kraju.

Świetnie role młodych chłopaków. I tylko jedna niepotrzebna scena. Dwóch przyszłych morderców pod prysznicem. Niepotrzebne mącenie. Można mieć wrażenie, że jatkę w szkole zrobili g***e… A przecież chyba nie o to chodzi. Tak poza tym jak zawsze u Van Sant’a wszystko jest dopracowane. Jak ktoś nie przepada za filmami akcji, to polecam serdecznie. Ostry film. Nie odpoczniecie na nim. Ale warto zobaczyć to dzieło.