Dżungla

W nowojorskim zoo życie płynie leniwie. Za dnia zwierzęta prezentują swe wdzięki tłumom turystów, wieczorami zaś organizują sobie ekscentryczne zabawy.Przeżywają też swoje prywatne, małe i duże dramaty. Jak młodziutki lew Franek (głos Kacpra Głódkowskiego), który nie dość, że nie potrafi zaryczeć, jak na króla zwierząt przystało, to jeszcze jest torturowany przez ojca Sebastiana (głos Pawła Sanakiewicza) historiami o pełnym atrakcji życiu w prawdziwej dżungli. Po sprzeczce z tatą Franek nieopatrznie wskakuje do kontenera, który odpływa statkiem w siną dal (a dokładniej: w stronę dżungli). Sebastian postanawia syna uratować, w czym pomagają mu niezawodni przyjaciele z zoo: żyrafa Bożena (głos Agnieszki Dygant), wiewiórka Benek (głos Tomasza Kota), anakonda Ksysiek (głos Piotra Pręgowskiego) i miś koala Bazyl (głos Jacka Braciaka).

Nieprzypadkowo historia brzmi znajomo – „Dżungla” jest raczej zbiorem znanych już motywów (choćby z „Króla Lwa” czy „Gdzie jest Nemo”) niż oryginalną fabułą. Najwięcej czerpie zresztą z „Madagaskaru” (znów nowojorskie zoo, znów podobny zestaw zwierząt, znów zderzenie „miastowych” bohaterów z bezwzględną dżunglą), choć wydaje się raczej jego słabym odbiciem. I dowcip nie ten, i dialogi dziwnie bezbarwne, i historia opowiadana bez polotu i wdzięku. Podobać się może jedynie animacja (w porównaniu z „Madagaskarem” mniej „bajkowa”, bardziej za to realistyczna), a zwłaszcza żyrafa Bożena. Najbardziej wyrazista i dowcipna, w czym ogromna zasługa znakomitego dubbingu Agnieszki Dygant.

Przykład „Dżungli” pokazuje jednak, że rywalizacja Disneya (również Disneya/Pixara) z DreamWorks („Dawno temu w trawie” kontra „Mrówka Z”, „Rybki z ferajny” kontra „Gdzie jest Nemo?”, „Dżungla” kontra „Madagaskar”) skutkuje ostatnio dreptaniem w miejscu, po znaczonych zresztą śladach. A twierdzenie, że najmłodsi widzowie lubią tylko te bajki, które już znają, wydaje się uproszczeniem.

USA 2006 (The Wild). Reż. Steve „Spaz” William. Dubbing: Paweł Sanakiewicz, Kacper Głódkowski, Agnieszka Dygant, Tomasz Kot, Piotr Pręgowski, Jacek Braciak.

Gazeta Wyborcza