Dom Zły

Akcja rozkrywa się 1982 roku w czasach gdzie królowała milicja, a każdy, kto nie był polityczny był zagrożeniem. Wszystko załatwiało się mając na kogoś haka, a gdy i tak się nie dało likwidowana była taka niewygodna osoba.W tym filmie akcja tak naprawdę jest jedna, bo więcej nie potrzeba, gdyż wszystko jest w niej zawarte. Więcej streszczać, nie będę gdyż liczę, że ktoś pofatyguje się jeszcze do kina póki jest jeszcze grany.

Ten film jest bardzo mocny, wyrazisty. Myślę, że spora cześć widowni po obejrzeniu stwierdzi „beznadziejny”, jeszcze inni nie dotrwają do jego końca, gdyż nie jest on dla każdego. Otwarty umysł i mocne nerwy niedające się przytłoczyć ekranowemu obrazowi są tu jak najbardziej wskazane.

To dzieło absolutnie nie komercyjne, pokazujące ludzkie zachowania i rzeczywistość PRLu, bardzo skrajne jak się okazuje. Takie trochę egzystencjalne błoto…

Warto tu podkreślić genialna obsadę, aktorów, których większość bardzo dobrze zna z seriali a zaskakują nas tu swoimi postaciami miedzy innymi: główny bohater Arkadiusz Jakubik czy Bartłomiej Topa filmowy Zenek ze Złotopolskich.

Ze swojej strony jak najbardziej polecam „Dom Zły”, mimo iż ciężki w odbiorze to jeden z lepszych polskich filmów ostatnich lat i myślę, że Ci, którzy wybiorą się do kina Moskwy by go zobaczyć nie pożałują.