Hiszpański kandydat do Oscara „W stronę morza”, indyjski romans muzyczny „Czasem słońce, czasem deszcz”, nowy film Woody Allena „Melinda i Melinda” oraz sensacyjny film Jarosława Żamojdy pt. „Rh +” weszły od piątku na ekrany polskich kin. W najnowszym filmie Woody Allena – „Melinda i Melinda” czwórka ludzi przy kawiarnianym stoliku dyskutuje o różnicach między komedią a tragedią.Tak powstają dwie równoległe historie o pewnej Melindzie, która niezapowiedziana pojawia się na przyjęciu. Jedna historia jest komedią, druga tragedią. W filmie grają m.in. Radha Mitchell, Will Ferrell i Chloe Sevigny.
„W stronę morza” to hiszpański film kandydujący do Oscara w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny. Opowiada historię Ramona Sampedro, byłego marynarza, który od 30 lat jest sparaliżowany i przykuty do łóżka. Przez większość czasu patrzy na morze przez okno sypialni. Widok morza przypomina mu utracone zdrowie i wolność. Mimo że otoczony miłością rodziny, bohater marzy wyłącznie o doprowadzeniu swojego życia do godnego końca. Sąd odmawia jednak wydania zgody na przerwanie jego cierpień. W 1998 roku Sampedro odmówił przyjmowania leków, a kaseta wideo z zapisem jego agonii obiegła cały świat.
W filmie grają m.in. Javier Bardem, Belen Rueda i Lola Duenas.”W stronę morza” niedawno dostał Złotego Globa dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego i wymieniany jest wśród kandydatów do Oscara w tej kategorii.
„Czasem słońce, czasem deszcz” to pierwszy film z niezwykle popularnych w Indiach komedii muzycznych, który trafia na ekrany polskich kin. W Indiach kino jest niezwykle popularne, ale najbardziej lubiane są filmy indyjskie, z udziałem lokalnych gwiazd, utrzymane w specyficznej estetyce miejscowego kina. Najczęściej są to melodramaty albo komedie – wielkie produkcje z udziałem setek statystów. Ogromną rolę w tych filmach odgrtywają muzyka i taniec, którym aktorzy wyrażają emocje granych postaci.
„Czasem słońce, czasem deszcz” to opowieść o biednej dziewczynie, która zakochuje się w chłopaku z zamożnej rodziny. Oczywiście rodzina sprzeciwia się ich małżeństwu, ale miłość pokonuje wszelkie przeszkody. Film trwa trzy godziny. Reakcje europejskich widzów są podzielone – niektórzy twierdzą, że film jest stanowczo za długi i nudny, przeważają jednak entuzjastyczne relacje początkowo sceptycznych widzów, którzy w trakcie filmu płakali i śmiali się razem z jego bohaterami. W filmie można zobaczyć wielkie gwiazdy indyjskiego kina – Kajola i Jayę Bhaduri.
Na polskich ekranach pojawi się też nowy film Jarosława Żamojdy pt. „Rh +”, opowiadający historię grupki przyjaciół, którzy razem spędzają wakacje. Serię nieszczęśliwych wypadków, którym ulegają wszyscy z tego grona, zapoczątkowuje najtragiczniejszy z nich, w którym umiera jedna z dziewcząt. Można sądzić, że wszystko dzieje się tak, jakby ktoś próbował ustalić grupę krwi każdego z nich. W filmie grają m.in. Anna Przybylska, Robert Żołędziewski, Katarzyna Bujakiewicz i Michał Figurski.
Ostatnie z piątkowych kinowych premier to japoński horror pt. „Klątwa” w reżyserii Takashi Shimizu i amerykańska komedia pt. „Lemony Snicket: Seria niefortunnych zdarzeń” w reżyserii Brada Silberlinga.