Carandiru to nazwa zakładu czasowego zatrzymania, gdzie przebywali przestępcy z całej Brazylii oczekujący na rozprawę. Zatrzymani nie byli oficjalnie skazani, ale latami czekali na udowodnienie winy i proces. W Carandiru w ekstremalnych warunkach przebywa 8 tysięcy ludzi, chociaż miejsca jest dla najwyżej 3 tysięcy.Więźniowie żyją w warunkach przeczących wszelkim normom sanitarnym, dziesiątkowani przez AIDS i inne choroby. Łamanie prawa jest tu codziennością. Właściwie trudno powiedzieć, że strażnicy pilnują kogokolwiek, bo to więźniowie ustanawiają prawo i postępują według narzuconych sobie, niepisanych zasad.
Film Babenki opowiada historię buntu, który wybuchł w więzieniu w 1992 roku. Według oficjalnych danych zginęło wtedy 111 więźniów, ale ranny nie został żaden funkcjonariusz. W 2002 Carandiru przestało istnieć, 8 grudnia roku mury więzienia zostały zburzone.
Filmowa historia opowiedziana została z perspektywy Drauzio Varelli – lekarza, który przez 14 lat pracował w Carandiru, film powstał na postawie jego książki, która jest autentycznym zapisem zdarzeń z tamtego okresu. Varelli pośrednio pełni dla swoich podopiecznych rolę terapeuty, jest lekarzem nie tylko ciał, ale i dusz. Rrozmawia ze swoimi więźniami, radzi im, stara się łagodzić konflikty, a rozmaite typy „spod ciemnej gwiazdy” chętnie opowiadają mu historie ze swojego życia, jedną dziwniejszą od drugiej.
A jest ich w Carandiru niemało, oglądamy między innymi przypadek dwóch przyjaciół, którzy znają się od dziecka i próbują rozwiązać dawne konflikty, dealera narkotyków który utrzymuje kontakty z dwiema kobietami, nie potrafiąc z żadnej zrezygnować, ojca 18 dzieci, który próbuje napisać list do córki, bo ta nigdy nie miała okazji go poznać, czy dwóch mężczyzn którzy kochają się i postanawiają wziąć ślub.
Nie da się nie zwrócić uwagi na z mierzoną groteskowość niektórych postaci i ich problemów. „Carandiru” to film tragiczny, grający na emocjach, który jednocześnie ma w sobie wiele komizmu sytuacyjnego.
Film ma wielu bohaterów i choć są to złoczyńcy wyjęci spod prawa, to reżyser zadbał o to, aby przede wszystkim pokazać ich ludzkie oblicze. Babenco nie stara się oceniać i wartościować, świadomie rezygnuje z komentarza na rzecz chłodnego relacjonowania. Więźniowie opowiadają o tym co przeżyli, mówią o masakrze. Para-dokumentalna formuła, na którą zdecydowali się twórcy dodatkowo wzmaga realizm filmowego obrazu.
Film realizowano z ogromnym rozmachem, w niektórych scenach brało udział ponad 1000 statystów. Zdjęcia kręcono w Sao Paulo w tak zwanym więziennym hipodromie, w celach Carandiru oraz w studio. Produkcja obrazu zajęła 3 lata.
Wato przyjrzeć się tej rzeczywistości, w której obowiązują niepisane prawa, jak zakaz korzystania z toalety w określony godzinach, czy patrzenie na kobiety odwiedzające współwięźnia, gdzie sprawiedliwość wymierza silniejszy, gdzie płaci się życiem za swoje błędy. „Carandiru” to barwna opowieść o świecie którego już nie ma.