Dopiero teraz miałam szansę zobaczyć ten znakomity film. Główny bohater, młody chłopak o imieniu Willy żyje w złych stosunkach ze swoim ojcem, który znany jest z bajkowych opowieści. Syn nie może się pogodzić z tym iż jego ukochany ojciec robi z siebie pośmiewisko, opowiadająć wszystkim napotkanym ludziom o nierealnych przeżyciach ze sobą w roli głównej.Postanawia jednak spędzić ostatnie chwile z umierającym ojcem, które maja wielki wpływ na reszte życia Williego. Odkrywa tajemnicę, że umieranie to znaczenie więcej niz tylko zdażenie o charakterze medycznym. Jest to czas na wzajemne obdarzanie się miłością na pojednanie, przemianę wszystkich, którzy są w ten proces zaangażowani. Bliscy osoby, która umiera maja szansę zostać współczującymi towarzyszami w drodze pełnej nieustającego odkrywania.
Film jest jednym z najlepszych jakie widziałam w ostatnim roku. Wspaniałe krajobrazy, mądre dialogi, ciekawe postaci i końcowy morał, który doprowadził mnie do łeż wzruszenia. Trzeba to zobaczyć, po tym filmie troszkę inaczej patrzę na świat.