Południowoafrykański film „Carmen in Khayelitsha” Marka Dornford-Maya zdobył Złotego Niedźwiedzia – główną nagrodę 55. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego Berlinale. To niespodzianką, gdyż za faworyta uchodził palestyński „Paradise Now”.Nagrodzony film „Carmen in Khayelitsha” to swobodna adaptacja znanej opery „Carmen” Georgesa Bizeta. Akcja została przeniesiona z Hiszpanii do współczesnej Republiki Południowej Afryki. Piosenki śpiewane są w języku plemienia Xhosa.
Srebrny Niedźwiedź przypadł 27-letniej niemieckiej aktorce Julii Jentsch za główną rolę w filmie „Ostatnie dni Sophie Scholl”. Opowiada on o studentce, która wraz z bratem podczas wojny założyła w Monachium antynazistowską grupę oporu. Nagrodzony został też reżyser tego filmu Marc Rothemund.
Kolejnego Srebrnego Niedźwiedzia otrzymał film „Sometimes in Africa” („Czasem w Afryce”) opowiadający o ludobójstwie w Ruandzie w połowie lat 90. Srebrny Niedźwiedź przypadł też filmowi „Pea*****” chińskiego reżysera Gu Changa. Za najlepszego aktora uznano Lou Taylora Pucci, odtwórcę głównej roli w filmie „Thumbsucker” o dojrzewającym 17-letnim chłopcu.
Nagrodę publiczności przyznano filmowi „Paradise Now” palestyńskiego reżysera Nany Abu-Assada. O decyzji poinformowało w sobotę w Berlinie jury złożone z czytelników berlińskiego dziennika „Berliner Morgenpost”. Reżyser pokazał w „Paradise Now” ostatnie 24 godziny życia dwóch palestyńskich zamachowców-samobójców.