Kupiłem niedawno za niecałe 42 złote dwupłytowe wydanie DVD filmu „Alexander” nakręconego w 2004 roku, który reżyserował Oliver Stone. Zawartość dwóch krążków oglądałem już wiele razy dlatego zakup uważam za udany.Znany nam z historii Aleksander Wielki zwany Macedońskim, był charyzmatycznym wodzem, bezwzględnym mordercą i wojownikiem. W postać tytułowego Alexandra wcielił się 29 letni Colin Farrell, a rolę młodego Alexandra doskonale zagrał niezwykle podobny Connor Paolo. Na szczególną uwagę zasługuje również gra jak i zarówno uroda matki aleksandra – Olimpii, którą zagrała aktorka o dosyć dużym dorobku Angeline Jolie.
HISTORIA którą każdy znać powinien
Aleksander był największym władcą w historii, największym wodzem starożytności, w wieku 27 lat podbił Persję, Indie, Azję Środkową i Egipt. Miał ambicję aby być najlepszym, kochał walkę i przez pewien okres podbijanie krajów wychodziło mu bardzo bardzo łatwo, przynosiło chwałę i ogromne poparcie jego ludu. Stworzył gigantyczne imperium stając się żywą legendą. Nigdy później już nie narodził się tak wielki władca, którego państwo było równie niekwestionowaną potęgą.
Oliver Stone ze swoją ekipą doskonale odwzorował wizję świata antycznego, sceny batalistyczne. Oprócz scen historycznych, wojennych autorzy filmu pokazali także liczne wątki z życia prywatnego Alexandra Wielkiego, które nierzadko dzisiaj moglibyśmy uznać za kontrowersyjne. Film ten pokazuje wiele skomplikowanych relacji interpersonalnych. Moim subiektywnym zdaniem na szczególną uwagę zasługuje niesamowita scenografia Babilonu w Persji, o której sam wódz wypowiada się: „Z takimi architektami można budować miasta o jakich się nie śniło”, oraz młody aktor Connor Paolo ujeżdzający narowistego rumaka niczym w niezwykłej arabskiej baśni. Wiele scen z tej zrealizowanej z ogromnym rozmachem superprodukcji pozostaniena długo w mojej pamięci.
MUZYKA do filmu to trzecia płyta
Muzyka jest jedną z najmocniejszych stron filmu „Alexander”. Skomponował ją znany multiinstrumentalista pochodzenia greckiego Evangelos Papathanassiou – Vangelis nagrodzony w przeszłości Oskarem („Chariots of fire” 1981) i innymi wieloma nagrodami za swoją dotychczasową prace. Kompozytor całkiem nieźle osiąga podniosły efekt i bardzo zręcznie używa patosu, muzyka w niektórych scenach rośnie coraz bardziej sięgając niebotycznych wysokości. Muzyka genialnie ilustruje to co dzieje się na ekranie. Tak więc oprócz dwupłytowego wydania z filmem warto również zaopatrzyć się w krążek z soundtrackiem, arcydziełem które można słuchać na okrągło. A jeżeli ktoś uważa inaczej, to niech dalej słucha DiscoPolo, Ich Troje i Dody Elektrody (widocznie to jest jego poziom).
—-
pozdrawiam
posiadacz trzech krążków
Wojciech Domagała