3,14159 26535 89793 23846…

Pi – Surowy, agresywny, czarno-biały, psychodeliczny film z 1998 roku, niesłychanie wzmocniony rytmiczną, elektroniczną muzyką. Dzieło Aronoffskiego twórcy „Requiem for a dream”.Praktycznie jest to off zrealizowany za własne i zgromadzone pieniądze, z pomocą przyjaciół i rodziny, opowiadający o genialnym matematyku Maksie Cohenie znajdującym się o krok od rozszyfrowania tajnego kodu, dającego władzę nad materialnym i duchowym światem.

Max orientuje się, że jest śledzony przez agentów potężnego koncernu giełdowego i ultraortodoksyjną sektę religijną. Musi wybierać między zdrowym rozsądkiem a szaleństwem, świętością a bluźnierstwem, wiedzą a ignorancją, a przede wszystkim zdecydować, czy jest w stanie udźwignąć śmiertelny ciężar swojego odkrycia…

Przez ostatnie dziesięć lat konstruował ogromny komputer – Euklidesa, którego rozbudowane układy zajęły prawie całe jego skromne mieszkanie. Przy użyciu Euklidesa prowadził obliczenia, które miały go doprowadzić do odszyfrowania numerycznego wzoru sterującego prawidłowościami wzrostu i spadku notowań na giełdzie. Tę wiedzę pragną od niego wydobyć biznesmeni z Wall Street. Z drugiej strony liczba absolutna, do której poznania zbliża się Max, jest według Kabały prawdziwym imieniem Boga i jej wyjawienia żądają od matematyka tajemniczy kabaliści pod wodzą rabina Cohena.

Na dodatek Max cierpi na jakąś straszną chorobę, której ataki wprost powalają młodego człowieka i uniemożliwiają pracę. Tylko coraz większe dawki leków, aplikowanych za pomocą niezwykłego urządzenia wprost do krwiobiegu, pozwalają mu na w miarę możliwe funkcjonowanie. Max ściga się z czasem, by dokończyć obliczenia, mając jednocześnie nadzieję, że w ten sposób opanuje również swoją chorobę. Euklides nie jest już dostatecznie szybki, by sprostać tempu obliczeń, więc zostaje zniszczony. Max znajduje się o krok od odkrycia najgłębszej tajemnicy. Wkrótce leki przestają jednak działać, piekielna migrena doprowadzi go do ostateczności… W akcie samookaleczenia się Max niszczy swój mózg…