Film w reżyserii Zacka Syndera jest adaptacją popularnego w Stanach Zjednoczonych komiksu autorstwa Franka Millera i apoteozą bitwy jaką stoczyła garstka Spartan.Film opowiada o przebiegu legendarnej bitwy stoczonej w wąwozie Termopile w roku 480 p.n.e. podczas której to niewielki oddział Spartan, liczący sobie 300 żołnierzy pod wodzą króla Leonidasa stanął do nierównej walki przeciw 14-krotnie większej armii Persów.

Film polecam szczególnie amatorom filmowych adaptacji komiksowych powieści. Piękne zdjęcia, muzyka będąca doskonałym tłem do rozgrywających się na ekranie wydarzeń, barwne postaci i świetnie dobrani aktorzy to zdecydowane plusy tego filmu. Jednak fabuła filmu w całości oparta jest na bitwie i wokół tego motywu toczy się akcja. Z nieba nieustannie lecą włócznie, trupy ścielą się gęsto, a krew leje się strumieniami. Zmieniają sie tylko atakujący zaś armia 300 trwa nieustannie na stanowisku, aż do ostatniej bitwy nieustannie w tej samej liczbie!.

W filmie znajdziemy także kilka innych wątków takich jak miłość, namiętność, przyjaźń, zdrada czy polityka.. Jednak przede wszystkim jest to opowieść o honorze i walce w imię ojczyzny. Dynamiczna akcja nie pozwala widzowi na znudzenie jednak nieustannie tryskająca wokół krew zaczyna w pewnym momencie być nużąca a nawet śmieszna co spłyca przesłanie filmu. Nie jest to film z serii rewelacyjnych jednak uważam, że jest zdecydowanie lepszy od zekranizowanego w 1994 roku komiksu „Fantastyczna 4” czy wyświetlanego w lutym tego roku „Ghost Ridera”.