Tę zabawną animację poznali już widzowie ubiegłorocznego Międzynarodowego Warszawskiego Festiwalu Filmowego. Sądząc z natężenia rechotu publiczności, film się spodobał i stąd decyzja o dystrybucji tej produkcji w naszym kraju.Decyzja to chwalebna, bo animacji dla dorosłych jest u nas jak na lekarstwo. „Frank i Wendy” to rzecz podobna nieco do innego obrazu pokazywanego przez Vivarto po WMFF – węgierskiej „Dzielnicy” – ale kompletnie inna pod względem stylistyki. W filmie trójki młodych Estończyków dominuje nie miejski hardcore, a surrealizm i absurd.
Tytułowi bohaterowie to tandem niezrównanych amerykańskich tajnych agentów, których szefostwo rzuciło do najdziwniejszej krainy na świecie, gdzie wszystko jest możliwe. W Estonii ścierają się ze zorganizowaną grupą nazistowskich karłów, uzależniają od hungerburgerów i spotykają Putina, który w najnowszych animacjach zajął miejsce do tej pory zarezerwowane dla Saddama Husajna. Osoby z poczuciem humoru będą usatysfakcjonowane.
Estonia 2005, Reżyseria: Kaspar Jancis, Űlo Pikkov, Priit Tender
Ania Kilian