Wiele razy dziennie przechodzimy obok Silnicy – idąc do pracy, szkoły lub na spacer nie zastanawiamy się nad tym, jak bogatym ekosystemem dysponuje ten ciek wodny – na pytanie „Czy coś tam żyje” pewnie większość z was odpowiedziałaby, że to niemożliwe: a jednak! Ichtiofauna w rzece od paru lat intensywnie się rozwija.Według legendy nazwa „Silnica” pochodzi od syna Bolesława Śmiałego, który po wypiciu wody z jej źródła odzyskał siły utracone podczas polowania. Jej źródło wypływa z Pasma Masłowskiego na wysokości 360 m n.p.m. przecinając Kielce z północy na południowy zachód, by niedaleko fabryki pomp na Białogonie ujść do rzeki Bobrzy.
Silnica w biegu górnym (od źródła do zalewu kieleckiego) przypomina górski potok, powoli przeistaczający się w spokojnie płynąca rzeczkę. W jej korycie w okolicy Pasma Masłowskiego żyje kiełż zdrojowy. Ten niewielki skorupiak dorastający do 1 cm jest bardzo ważnym składnikiem diety ryb pływających w Silnicy. Najwyższy bieg rzeki to świetne miejsce na spotkanie z tym coraz rzadziej występującym stworzeniem, a szukać go z powodzeniem można pomiędzy kamieniami i pod butwiejącymi kawałkami drewna na szybko płynących odcinkach rzeki. Kiełże żerują na padlinie i obumarłych szczątkach roślin, czyszcząc w ten sposób dno zbiornika.
W okolicach Dąbrowy, w rzece tworzą się małe bystrzyny i niewielkie dołki, w których obejrzeć można pierwsze ryby. Dno na tej wysokości składa się z drobnego piasku i niewielkich kamieni, a woda przemyka pomiędzy zwalonymi korzeniami drzew. Na tym odcinku wypatrzymy coraz rzadszą w naszych wodach strzeblę potokową. Strzebla to niewielka rybka stadna, tworząca małe ławice, które możemy podziwiać w Silnicy.
W piasku rzeki żyje też inne ciekawe stworzenie. Choć nie jest rybą, dorosły osobnik wyglądem bardzo ją przypomina. Minóg strumieniowy jest bezżuchwowcem z rodziny minogowatych i wykształcił ciekawy sposób rozmnażania. Dorosłe osobniki wybierają piaszczyste łachy w płytkiej wodzie, jako miejsca do złożenia jaj. Samica składa je i zagrzebuje w podłożu. Wykluwają się z nich dwudziestocentymetrowe larwy, które żyją w piasku ok. 5-6 lat, aby potem przeobrazić się w dorosłego osobnika i zginąć po odbytym tarle.
Niedaleko zalewu kieleckiego brzegi Silnicy porastają gęste drzewa i krzewy. Jej koryto coraz bardziej się pogłębia, a prąd wody jest trochę słabszy: oprócz strzebli i minoga spotkamy tam kiełbia krótkowąsego, bardzo popularnego w naszych wodach. Kiełb lubi przebywać w pobliżu dna, preferuje wody płynące. Ryba ta nie ma znaczenia gospodarczego, wędkarze kieleccy często odławiają ją nad kieleckim zalewem.
W głębszych odcinkach rzeki wypatrzeć można pięknie ubarwionego przedstawiciela polskich drapieżników, okonia. Ta drapieżna ryba odznacza się nietuzinkowym ubarwieniem, na ciemnooliwkowym ciele posiada 6-9 ciemnych pręg. Z tymi stonowanymi kolorami pięknie kontrastuje czerwień płetw brzusznych i płetwy odbytowej. Charakterystycznym elementem budowy okonia jest także kolczasta płetwa grzbietowa.
W miejscu, gdzie Silnica wpływa do zalewu, ryby mają świetne warunki do tarła. Ostoje w jej korycie znajdują między innymi szczupaki i ławice sumów karłowatych, które, żerując, przypominają małe rybie tornado.
Przy tamie woda spiętrza się i pogłębia. W tym miejscu wypatrzyć można uciekinierów przedostających się przez zaporę akwenu, na przykład jazia.
Dalej rzeka przepływa przez kieleckie osiedle Sady. Leniwie przecina zaaranżowany tam pas zieleni, dając schronienie wielu gatunkom płazów. Wiosną na zalanych trawnikach gody odbywają rzadkie ropuchy zielone, żaby moczarowe a nawet rzekotki drzewne.
Silnica to w tym miejscu płytka rzeka z kamienisto-piaszczystym dnem, gdzie pojawia się druga rzadka ryba, śliz pospolity. Śliz żyje pod kamieniami i przez tryb życia oraz brunatny kolor, prawie przez cały dzień pozostaje niewidoczna. Najlepiej szukać jej na dnie w ciepłe, letnie dni. Ryba ta może osiągnąć 20 cm długości, ale zwykle jej długość nie przekracza 10 cm. Jej ubarwienie zależy od zanieczyszczenia wody (im brudniejsza, tym śliz jest ciemniejszy). Na tym odcinku rzeki w dołkach tworzonych przez kanały burzowe pojawiają się również kiełbie.
Dalej Silnica nie zmienia swojego oblicza aż do osiedla Pakosz, gdzie przechodzi w wąską bystrzynę i staje się rajem dla ślizów, których szczególnie dużo występuje za domkami przy ulicy Krakowskiej: ślizy w tym miejscu mają jasne ubarwienie, co oznacza, że woda tam jest czystsza, niż było to wcześniej.
W okolicy mostu przy Żytniej, kilka lat temu – jako młody pasjonat – spotkałem jedną z ciekawszych polskich ryb, a mianowicie piskorza. Ryba kształtem ciała przypomina węża z pięknymi pomarańczowo-brązowymi kolorami układającymi się w podłużne pasy. To, co sprawia, że ryba dalej jest zagadką dla naukowców, jest jej zachowanie, zaobserwowane na kilka godzin przed letnimi burzami. Piskorz wykazuje wtedy wyraźne pobudzenie, wychodzi z dziennych kryjówek i niespokojnie pływa pod powierzchnią wody. Do dziś nie jest wyjaśniona ta dziwna właściwość piskorzy, ale dzięki niej ryby te często nazywane są meteorologicznymi, bo nigdy nie mylą się w wyczuwaniu burz. Inna ciekawostka – kiedy dany akwen wysycha lub brakuje w nim pokarmu, piskorze potrafią przepełznąć po lądzie nawet do kilometra w poszukiwaniu nowych zbiorników wodnych. Inną ich właściwością jest możliwość oddychania powietrzem atmosferycznym. Ponieważ często przebywają w wodach o niskiej zawartości tlenu, wykształciły możliwość pobierania go przez silnie pofałdowaną śluzówkę jelita. Do dziś monitorując Silnicę widuję długie rynienki wyryte w piasku, świadczące o obecności piskorzy.
Poniżej Pakosza rzeka przepływa przez łąki przy ulicy Krakowskiej. Jej koryto jest wąskie i często zmienia swój bieg: rzeka staje się coraz bardziej dzika. Pojawiają się rośliny wodne, a ilość ryb zwiększa się.
Na Białogonie Silnica się pogłębia i można tam złowić całkiem niezłe okazy ryb. Poza wcześniej wymienionymi, pod korzeniami siedzą szczupaki, w bystrzynach z powodzeniem można łowić jelce, na tzw. muchę. Gdzieniegdzie pojawiają się klenie, a zakres drobnicy poszerzają chronione w Polsce słonecznice, ukleje i płocie.
Nasza wyprawa kończy się przy ujściu Silnicy do rzeki Bobrzy. Jest to nieduże rozlewisko z piaszczystymi łachami, gdzie drobne ryby z Bobrzy wpływają, szukając schronienia. Występuje tam narybek prawie wszystkich opisanych wyżej gatunków, a miejsce wyróżnia koza złotawa, wpisana na listę gatunków zagrożonych. W Polsce z roku na rok przez zanieczyszczenia i przegradzanie rzek giną dziesiątki z naturalnych środowisk bytowania kozy. Bardzo możliwe, że ujście Silnicy jest jednym z nich, obecność tej ryby trudno stwierdzić z powodu maskującego ubarwienia i nawyku zagrzebywania się w piasku. Dawniej hodowano ją w akwariach, dziś niewiele osób o niej pamięta. Silnica jest na dobrej drodze do przeobrażenia w piękną, górską, czystą rzekę i dlatego warto o nią zadbać.
Maksymilian Przybylski