Zaczną od wyczyszczenia strojów, będą przyszywać guziki, cekiny. Kupią po 12 par butów w kolorze czerwonym i 12 w kolorze czarnym. Zespół Kielce właśnie przygotowuje się do reaktywacji. Zespół Pieśni i Tańca Kielce powstał w latach siedemdziesiątych, a przestał istnieć pięć lat temu.– Jeżeli wszystko dobrze pójdzie, za kilka dni podpiszemy umowę z firmą, która pomogłaby w sfinansowaniu przedsięwzięcia i zespół znów będzie można zobaczyć na scenie – mówi Alojzy Sobura, dyrektor WDK i pomysłodawca reaktywacji.
Z ubiorami dla członków zespołu nie będzie problemów. – Okazało się, że w magazynach mamy prawie kompletne regionalne stroje świętokrzyskie, opoczyńskie, lubelskie, rzeszowskie, krakowskie i pochodzące z epoki Księstwa Warszawskiego. Trzeba je tylko odnowić – mówi Irena Borowska, koordynator reaktywacji zespołu.
Kosztować to będzie około 4 tysięcy złotych. Tyle samo trzeba będzie wydać na stroje do ćwiczeń. Najbardziej kosztowne będą jednak buty. – Musimy kupić skórzane w kolorze czerwonym i czarnym dla tancerek i tancerzy. To wydatek około 8 tysięcy złotych – wylicza pani Borowska.
Z choreografami, muzykami i garderobianymi też nie będzie problemu. Te role pełnić mogą obecni pracownicy WDK. Zespół Kielce na początek będzie się składał z 12 par tańczących, 24 chórzystów oraz kilkuosobowej kapeli ludowej. – W repertuarze znajdą się utwory ludowe, regionalne oraz narodowe. W pierwszym programie mają się pojawić przede wszystkim te związane z regionem świętokrzyskim – informuje Borowska.
Nazwa zespołu na razie nie jest jeszcze znana – na pewno pojawi się człon Kielce, który być może uzupełni nazwa sponsora.
Z reaktywacji zespołu bardzo cieszy się jego założyciel Tadeusz Zawistowski. – To bardzo dobry pomysł, bo to zespół z dużą tradycją. Ja bardzo chętnie pomogę – zapewnia.
Zespół Kielce
Jego założycielem był Tadeusz Zawistowski, wówczas prezes Zarządu Krajowego Związku Spółdzielni Zabawkarskich. – Teraz już dokładnie nie pamiętam, czy zespół powstał w roku 1973 czy 1974. Założyłem go, bo wydawało mi się, że to będzie dobry pomysł i rzeczywiście bardzo szybko zyskał sobie grono zwolenników – opowiada Zawistowski. Zespół Kielce utrzymywały spółdzielnie pracy, a ich członkowie często tańczyli w zespole. Podczas pierwszego występu zatańczyli krakowiaka, mazurka i poloneza. Potem ze swoim programem odwiedzili kraje bloku wschodniego, mieli też koncerty m.in. w RFN, Francji, Anglii i we Włoszech. Przez ostatnie lata zespół działał przy Wojewódzkim Domu Kultury, ale, jak twierdzi jego założyciel, przez brak zainteresowania miasta podupadł i pięć lat temu został rozwiązany.
Anna Roży Gazeta Wyborcza