Wicewojewoda poszukiwany

Janusz Koza nie będzie wicewojewodą świętokrzyskim – decyzję o jego rezygnacji ogłosił wojewoda Grzegorz Banaś. Przez weekend gorączkowo szukano nowego kandydata.– Moja decyzja ma związek z przedłużającą się procedurą powołania na stanowisko wicewojewody świętokrzyskiego. Tak napisałem w rezygnacji, którą złożyłem na ręce wojewody – powiedział nam Janusz Koza.
Wniosek o powołanie go na to stanowisko wojewoda Grzegorz Banaś przed dwoma tygodniami wysłał do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Zapewniał, że z nominacją nie powinno być problemu i że powinna zostać podpisana w ciągu tygodnia. Tak się jednak nie stało. Dlatego Janusz Koza postanowił się wycofać.

Zdaniem szefa klubu parlamentarnego PiS posła Przemysława Gosiewskiego nie bez znaczenia była tu także różnica zdań o podziale kompetencji pomiędzy wojewodą Banasiem i przyszłym wicewojewodą. – Wprawdzie nie mam pełnej wiedzy na ten temat, ale wiem, że między wojewodą i kandydatem na wicewojewodę doszło do dyskusji – mówi Gosiewski.

Po decyzji Janusza Kozy działacze PiS-u rozpoczęli gorączkowe poszukiwanie nowego kandydata na wicewojewodę. Według posła Gosiewskiego będzie pochodził spoza Kielc, ale będzie mieszkańcem województwa świętokrzyskiego. – Z mojej wiedzy wynika, że wojewoda Grzegorz Banaś nie będzie się ograniczał do osób, które stawały przed komisją powołaną przez ministra Ludwika Dorna – zapowiada Gosiewski. Oprócz Kozy i Banasia komisja egzaminowała wicestarostę sandomierskiego Marka Kwitka, radcę prawnego z Kielc Pawła Sękowskiego oraz naczelnika wydziału ochrony środowiska warszawskiego magistratu Marka Szarego.

Małgorzata Brennek z Transparency International Polska, jeden z członków komisji, przyznała oficjalnie, że najlepiej wypadł Janusz Koza. Nieoficjalnie wiadomo jednak, że na powołanie go na wojewodę świętokrzyskiego nie zgodzili się lokalni działacze PiS-u.

Gazeta Wyborcza