Na ostatnią niedzielę lata pogodę zamawialiśmy już od kilku tygodni i Opatrzność nie zawiodła. Dzień był wyjątkowo piękny, iście magiczny… Urodzinowe przyjęcie w gościnnym Pałacyku T. Zielińskiego zainaugurowaliśmy o 15:30 wernisażem Urodzinowej Galerii Wici.Były przemówienia, a szczególne podziękowania kierujemy do Pani Stanisławy Zacharko za ciepłe i miłe słowa o galerii oraz działalności Wici na niwie krzewienia kultury i sztuki regionalnej.
Po części oficjalnej goście skosztowali robionego przez cukiernię „Sołtyki” (PYYCHA!!!) tortu, spełnili toast kieliszkiem wina i raczyli się przepyszną kawą, serwowaną przez jak zwykle niezawodną „Wesołą Kawkę”.
W Urodzinowej Galerii można było podziwiać prace artystów związanych z WICIAMI oraz zbiór najpiękniejszych wydanych do tej pory pocztówek. Prace Małgorzaty Bieleckiej, Edwarda Tuza, Jerzego Ozgi, Kornela W. Arciszewskiego i wielu innych pięknie oprawiła pracownia „Format”. Wszystkie prezentowane dzieła wystawione były na sprzedaż i kilka już znalazło nabywców.
Byliśmy mile zdumieni zainteresowaniem – według skromnych obliczeń w ciągu kilku godzin galerię obejrzało około 500 osób! Cieszy nas to ogromnie.
W pałacowym saloniku ekspozycję uzupełniało stanowisko WICI, przy którym zainteresowani mogli zapoznać się z naszą stroną w Internecie, spokojnie przewertować jej karty interaktywnej powieści „Koniec Świata wg. Emeryka” autorstwa Radosława Nowakowskiego; powieść tę można zobaczyć i przeczytać tylko na naszej stronie i nie ma możliwości przeniesienia jej na papier!!!!!
Nieopodal firma WAMM prezentowała możliwości Domowego Studia Multimedialnego. Jeśli ktoś czuł się nieco inwigilowany, to zasadnie, bo cała huczna impreza została uwieczniona przez ruchomą „kamerę widmo”. Materiał był montowany na miejscu, więc jeśli ktoś trafił w odpowiedni moment – mógł zobaczyć również siebie.
Nasi najmłodsi goście przy ogrodowych stolikach zmagali się z materią sztuki, bowiem zaprosiliśmy ich do konkursu plastycznego na projekt pocztówki WICI. Spośród prac wyłonimy tę zwycięską i już niebawem ukaże się w sieci WICI. Dziękujemy wszystkim Dzieciakom za wielkie zaangażowanie w dzieło tworzenia wiciowej pocztówki. Naprawdę dorośli czasami powinni brać z Was przykład.
Fantastyczne Studio Fotografik przygotowało happening fotograficzny w stylu lat 20. Wielu gości uwieczniło się z rodzinką lub znajomymi, korzystając z niepowtarzalnej okazji zdobycia nietypowej pamiątki a kieleccy artyści ze swoimi pracami wypełniali każdy zakątek ogrodu pałacowego mozaiką form i kolorów.
Z naszego prezentera pocztówki tradycyjnie znikały jak świeże bułeczki – uzupełnialiśmy je na bieżąco.
O zmierzchu zaczęły się koncerty. Rozpoczął je zespół „Śmielej” , później z głośników popłynęła muzyka „Letko”. Prawdziwa uczta dla ucha i oka – pożywka duszy – powietrze wypełniło się magiczną wibracją, która trwała również podczas występu grupy „Walker” gościnnie z Andrzejem Rajskim. Chwilka odpoczynku i na scenę wjeżdza „Automatik” z Włodkiem Kiniorskim. Po kilkunastu minutach dołącza do nich Krzysztof „Kasa” Kasowski oraz Kasia „Jamiroquai”. Z minuty na minutę atmosfera stawała się coraz bardziej gorąca i niesamowita. Brakowało tylko mitycznych stworzonek, które sprawiłyby, że naprawdę znaleźlibyśmy się w jakiejś zaklętej, baśniowej krainie. Chociaż… z pewnego źródła wiemy, że jakieś chochliki wdarły się na „Plotkarkę”, aby odkopać stare oraz odkryć nowe plotki, a także zobaczyć z szerszej perspektywy zdarzenia w pałacykowym ogrodzie.
Kategorycznie dementujemy plotkę, że zespół WICI to KOSMICI.
Na zakończenie wieczoru zagrał „Automatik” już bez gości – dając jeden z TYCH niezapomnianych i najlepszych koncertów, które będą wyznaczać najwyższe poziomy ich lotów. Na ekranie znów roztańczyły się odjechane w formie i kolorach wizualizacje Kasi Gawęckiej i zabawa rozkręciła się na nowo do końca… czyli do północy.
Mieszanina wszystkich okoliczności, mnogość gości, znajomych i przyjaciół, aura niebios, atmosfera radości i serdeczności sprawiły, że URODZINY WICI – przez które przewędrowało chyba 1000 osób – możemy bez fałszywej skromności zaliczyć do najbardziej udanych plenerowych imprez tego roku.
Chyba nigdzie indziej nie można było spotkać tylu znajomych i przyjaciół – niektórych po wielu latach.
WICI robimy z myślą o wszystkich tych, którzy na nas spoglądają i obdarzają ciepłą lub chłodniejszą krytyką. Jeszcze raz dziękujemy wszystkim, którzy o nas pamiętali i zechcieli świętować nasze pierwsze urodziny. – Przecież bez Was nie byłoby WICI!!!
A my chcemy życzyć sobie i Wam przyjemnego snu zimowego oraz owocnej i coraz dynamiczniejszej współpracy. Trzeba się wyspać przed następnym latem!
W imieniu swoim i WICI
Jan Szczygielski vel Gandalf the White