Tym co byli w piątek w Tunelu na pewno przybył kolejny powód do radości. A czemu?? Bo koncert był świetny: tak pozytywnie różnorodny i wywołujący mnóstwo uczuć. Niektórych podrywał do tańca, niektórych wprowadzał w zadumę a u niektórych wywoływał uśmiech błogiego zadowolenia, bo w sumie czego chcieć więcej…
Letko po raz kolejny udowodniło, że wytrwałością i uporem w tworzeniu niszowej muzyki oraz nie poddawaniem się komercji można coś osiągnąć! Coś czasem zacharszczało, coś nie działało jak trzeba, niekiedy słychac było jakieś dziwne odgłosy, na dodatek zadymiony i zatłoczony Tunel, to nie jest najprzyjemniejsze miejsce, a jednak… dla takiego koncertu można wiele wybaczyć… 🙂
O Letko powoli zaczyna sie robic o nich głośno. Sukces na festiwalu w Krotoszynie tego lata, koncerty w stołecznych klubach i nie tylko, zainteresowanie nimi programu Poplista. Mało?? Jeśli tak to dołożyc można jeszcze dużą popularność Letko w Radiu Bis. Jak na dość mało zaawansowany marketing to naprawdę nieźle. Nie mają jeszcze na swoim koncie płyty, ale coś mi się wydaje, że nie trzeba będzie na nią zbyt długo czekać…
Koncert w Tunelu był bardzo dobry. Przyjemna atmosfera i grono ludzi, którzy „wiedzą o co w tej muzyce chodzi” jedny słowem Urodziny Letko należy zaliczyć do naprawdę udanych. Zespół Letko to: Monika Bożyk – vocal, seqencer, Wojtek Wójcik – bas, Grzegorz Degejda – bębny.
I jeszcze życzenia 🙂 Kolejnych występów, aplauzu publiczności i zachowania tego magicznego klimatu unoszenia się nad ziemią…