Ulica Zamkowa będzie remontowana

Ulica Zamkowa wreszcie doczeka się remontu, projekt jest już prawie gotowy. Potem co prawda zmieni się nie od poznania, ale zachowa swój historyczny charakter. Zamkowa jest jedną z najbardziej zaniedbanych ulic w Kielcach, choć miejsc o tak wyjątkowym charakterze mamy niewiele.Straszy krzakami, które rosną na skarpie, i obskurnymi budynkami. Teraz wreszcie ma się to zmienić. Projekt przebudowy ulicy jest już prawie gotowy. – Rozmawialiśmy o tym remoncie z wojewódzkim konserwatorem zabytków. Pomysł mu się spodobał. – Chcemy, żeby ulica była szersza, dlatego zlikwidujemy część skarpy. W górnej części chcemy zrobić mały plac, na którym będą mogły parkować samochody – mówi Piotr Wójcik, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg.

Ale najważniejsza będzie wymiana nawierzchni ulicy i chodnika. – Zostawimy tę kostkę, która jest teraz, ale odpowiednio ją ułożymy, uporządkujemy. Dzięki temu ulica, którą szczególnie zimą ciężko przejść, będzie wygodniejsza – twierdzi Wójcik

Chodniki ułożone zostaną ze specjalnych płyt antypoślizgowych, zamontowane zostaną też stylowe, żeliwne latarnie. – Będą podobne do tych z ulicy Bodzentyńskiej – mówi dyrektor Wójcik.

Zaplanowano też wymianę sieci kanalizacyjnej i wodociągowej. Przetarg na remont ulicy, jeśli wszystko dobrze pójdzie, zostanie ogłoszony jeszcze w styczniu, a prace rozpoczną się w kwietniu. Zakończenie remontu, który ma kosztować około 1 mln złotych, zaplanowano na jesień 2005 roku.

Po wyremontowaniu Zamkowej odsłonięta zostanie część budynków Muzeum Narodowego. Nie są one w najlepszym stanie. – Myślę, że musimy porozmawiać z miastem na temat remontu ulicy i wtedy podejmiemy decyzję, co możemy zrobić z naszymi budynkami, żeby też dobrze się prezentowały – mówi Krzysztof Urbański, dyrektor Muzeum Narodowego.

Janusz Cedro, wojewódzki konserwator budynków

To dobry pomysł, bo ta część Kielc zasługuje na to, żeby odzyskać ładny i historyczny wygląd. Wiem, że miasto zamierza również przejąć budynek po dawnym więzieniu i chce go odnowić. Myślę, że trzeba by to zrobić przed remontem.

Anna Roży Gazeta Wyborcza