Towarzystwo Przyjaciół Dzieci chce wrócić do Kielc

Kielce są jedynym miastem wojewódzkim bez Towarzystwa Przyjaciół Dzieci. – Kiedyś były u was piękne akcje letnie, działały ogniska. Teraz nie możecie wyjść z kryzysu – mówi Wiesław Kołak, prezes Zarządu Głównego TPD. Teraz jest szansa, że TPD wróci do Kielc.Jeszcze w latach 80. tysiące młodych kielczan chodziło do ognisk TPD, jeździło na kolonie i obozy organizowane przez towarzystwo. Tamte czasy wspomina Tadeusz Nowak, ostatni dyrektor świętokrzyskiego oddziału TPD. – Wtedy był wybór między harcerstwem a TPD. Do nas przychodziły głównie dzieci biedne i zaniedbane. Dzięki naszym koloniom wiele z nich pierwszy raz zobaczyło góry czy morze – mówi Nowak.

Gorsze czasy przyszły po przemianach 1989 roku. Wtedy zadania TPD przejęła pomoc społeczna finansowana z budżetu samorządów. Towarzystwo musiało samo pozyskiwać środki. Dla samorządów TPD stało się reliktem komunizmu, dlatego świetlice i ogniska upadały. W Kielcach TPD przestało istnieć dwa lata temu.

Ostatnie lata poprawiły jednak sytuację. W kraju powstają nowe oddziały towarzystwa. W naszym województwie wzorem jest Skarżysko, gdzie w maju br. reaktywowano zarząd wojewódzki TPD.

– Sześć lat temu na naszym koncie było sześć groszy. W tym roku obracamy kwotą 100 tysięcy złotych – mówi Marzena Okła-Drewnowicz, szefowa skarżyskiego TPD. Tamtejszy oddział ma dwa ogniska, w Skarżysku i Suchedniowie. Przychodzi do nich 60 dzieciaków. TPD zorganizowało wakacje w Kotlinie Kłodzkiej dla 200 dzieci ze Skarżyska i okolic. – Nieoceniona jest pomoc Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, który użyczył nam lokalu – mówi Okła-Drewnowicz.

Skarżyskie TPD myśli już o przyszłym roku, pisze projekty do Banku Światowego, stara się o udział w unijnym programie edukacyjnym „Młodzież”.

Kielce są na razie białą plamą na mapie działalności TPD. Jest jednak szansa, że się to zmieni. – Jest już grupa osób, która chce reaktywować kielecki oddział towarzystwa – mówi Ewa Nowak, prezes świętokrzyskiego oddziału TPD. W ubiegłym tygodniu zainteresowani spotkali się w Świętokrzyskim Centrum Profilaktyki i Edukacji. Na razie wyznaczono dyżur telefoniczny. Chętni do współpracy z TPD mogą się kontaktować z Dariuszem Łuczakiem pod nr telefonu 331 53 13.

Piotr Burda Gazeta Wyborcza