Szkółka prowincjonalna?

Rada Główna Szkolnictwa Wyższego negatywnie rozpatrzyła dwa wnioski o doktoryzowanie w Akademii Świętokrzyskiej. Trwa czarna seria Akademii Świętokrzyskiej.Po negatywnym rozpatrzeniu wniosku o możliwość doktoryzowania w instytucie pedagogiki, ten sam los spotkał biologię i geografię. W ten sposób padły wszystkie wnioski, które uczelnia zgłosiła do Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego i jeszcze bardziej oddala się wizja powstania kieleckiego uniwersytetu.

Takie słabe kierunki
Wniosek o przyznanie uprawnień do nadawania tytułu doktora nauk o ziemi w dyscyplinie geografia został negatywnie rozpatrzony podczas listopadowego posiedzenia rady. Kilka miesięcy wcześniej podobne stanowisko zajęła w sprawie wniosku dotyczącego przyznawania stopnia doktora biologii. – Rozpatrując podobne wnioski bierzemy zwykle pod uwagę liczbę samodzielnych pracowników naukowych w danej specjalności i ich dorobek naukowy. Widocznie w obu przypadkach kierunki ich nie spełniały – wyjaśnia Dariusz Rott, rzecznik prasowy RGSW. Podkreśla, że rada ma spełniać jedynie rolę opiniotwórczą, a ostateczną decyzję podejmuje minister edukacji i nauki. – Nie zdarzyło się jednak jeszcze, żeby podjął on decyzję sprzeczną z uchwałą rady – twierdzi.

Czego dokładnie brakowało akademii?
W uzasadnieniach czytamy, że w przypadku geografii, radzie nie spodobała się „drastyczna asymetria w zakresie wykładowców reprezentujących specjalności w ramach geografii fizycznej oraz geografii społeczno-ekonomicznej”. Z kolei na biologii przeszkodą okazała się zbyt mała liczba samodzielnych pracowników naukowych i niewystarczający dorobek naukowy.
Informacje potwierdza Ryszard Biskup, rzecznik prasowy AŚ. – Rzeczywiście dotarła już do nas wiadomość o negatywnych decyzjach rady – mówi. Zapewnia, że jak tylko uczelnia wypełni zalecenia, ponownie wystąpi z wnioskami. Wygląda na to jednak, że stanie się to nieprędko. – Rzadko zdarza się, aby uczelnia ponowiła wniosek wcześniej niż po roku od pierwszej decyzji. Samo rozpatrywanie zaś trwa co najmniej sześć miesięcy – tłumaczy Dariusz Rott.

Jak daleko do uniwersytetu?
Nowa ustawa o szkolnictwie wyższym mówi, że uniwersytet musi dysponować 12 kierunkami doktoranckimi. Akademia może kształcić tylko doktorów historii, językoznawstwa i fizyki.

Miłosz SKIBA Echo Dnia