Septeto Nacional w Pałacyku Zielińskiego

Septeto Nacional – legenda muzyki kubańskiej – wystąpi w niedzielę w ogrodzie Pałacyku Zielińskiego – tego nie można przegapić – początek koncertu o godzinie 19:00, bilety w cenie 25 i 15 zł do kupienia w Pałacyku, Orbisie i salonach Kolportera.Septeto Nacional powstał w 1927 roku z inicjatywy basisty i wokalisty Ignacio Pineiro. Zespół wychowanego w murzyńskiej dzielnicy Hawany Pineiro grał son – popularną na Kubie mieszankę dawnych pieśni afrykańskich niewolników i muzyki białych osadników z Hiszpanii. W przeciwieństwie jednak do tradycyjnych utworów son, wykonywanych na ogół przez pieśniarzy pochodzących z Santiago, piosenki Septeto Nacional były dużo bardziej taneczne, bogatsze aranżacyjnie i pełne synkopowanych rytmów. Nowa wersja son, która z czasem miała przekształcić się w salsę, podbiła całą Kubę. Septeto grał do tańca w największych salach Hawany, występował w transmitowanych na żywo koncertach radiowych, nagrywał płyty, które zdobywały ogromną popularność. Także poza Kubą. W 1929 roku zespół zagrał na targach latynoskich w Sewilli jako oficjalny reprezentant kultury kubańskiej.

Popularność nie szła jednak w parze z sukcesami finansowymi. Stąd też w grupie doszło do nieporozumień. Przez lata zmieniał się skład – muzycy przychodzili w miejsce tych, którzy dali sobie spokój z graniem pod szyldem Septeto Nacional.

Na prawdziwy renesans popularności zespół musiał czekać aż do końca wieku. W 1996 roku amerykański gitarzysta Ry Cooder wybrał się na Kubę, aby odszukać muzyków, których kariery gwałtownie przerwała rewolucja Fidela Castro.

Zrealizowany wspólnie z nimi album „Buena Vista Social Club” okazał się nieoczekiwanie wielkim sukcesem artystycznym i przebojem komercyjnym po obu stronach Atlantyku. Chwilę później Wim Wenders zrealizował także zatytułowany „Buena Vista Social Club” film dokumentujący koncert współpracujących z Cooderem muzyków. Świat przypomniał sobie o takich nazwiskach jak Ibrahim Ferrer, Compay Segundo czy Ruben Gonzales. A przy okazji przypomniał sobie także o Septeto Nacional.

Z naturalnych powodów dziś w zespole nie występuje już nikt z oryginalnego składu. Pineiro zmarł w 1968 roku, nie żyją też pozostali muzycy decydujący o pierwotnym obliczu grupy. Przez Septeto Nacional przewinęły się już trzy pokolenia kubańskich artystów. Nadal jednak zespół gra dawne kompozycje son z taką samą werwą jak 75 lat temu.

Od połowy czerwca trwa europejska trasa zespołu. Zespół zagrał już w kilku polskich miastach, a już w niedzielę wystąpi w kieleckim Pałacyku Zielińskiego.

Warto przypomnieć, że najnowsza płyta Septeto Nacional – „El Sabor de la Tradicion” – ukaże się nakładem kieleckiego wydawnictwa „Ferment”. Grupie będzie poświęcony cały numer pisma muzycznego pod tym samym tytułem. Więcej informacji o albumie na stronie www.ferment.pl

pes, san Gazeta Wyborcza