Przyczyna naszego złego samopoczucia może tkwić głęboko pod ziemią i może być związana z obecnością cieków wodnych lub uskoków skalnych, emitujących szkodliwe promieniowanie – tak twierdzą radiesteci. Naukowcy natomiast są zdania, że żyły nie mają tu nic do rzeczyU podstaw działalności radiestetów, czyli różdżkarzy, leży przekonanie, że pod ziemią znajdują się źródła promieniowania, które mogą mieć negatywny wpływ na zdrowie człowieka. Są to najczęściej cieki wodne (tzw. żyły) lub podziemne uskoki skalne. Zajmują się oni także badaniem promieniowania tzw. siatki magnetycznej Ziemi. Od tysięcy lat właśnie różdżkarze szukają źródła ujęć wody pitnej. Pojawiają się głosy, że nieosiągalnym wzorem jest biblijny Mojżesz, który laską wskazał miejsce skąd wypłynęła woda.
Radiestezja w Polsce od 1983 r. jest obecna w urzędowym spisie usług rzemieślniczych, a od 1986 r. ustanowiono biegłego sądowego – radiestetę.
Jest wpisana do rejestru zawodów, a jej praktykowanie jest legalne. Trzeba tylko złożyć odpowiedni egzamin w izbie rzemieślniczej. Opinie na temat przydatności specjalistów w tej dziedzinie są jednak bardzo podzielone, od entuzjazmu do niechęci. Faktem jest, że radiesteci zajmują się nie tylko szukaniem wody, ale również badaniem i neutralizacją negatywnego promieniowania.
Pomagają również szukać złóż mineralnych, osób zaginionych, a nawet stanowisk archeologicznych.