Bilety w autobusach komunikacji miejskie mogą sprawdzać już tylko kontrolerzy Zarządu Transportu Miejskiego z niebiesko-żółtymi legitymacjami. Jeszcze do końca ubiegłego roku bilety poza kontrolerami ZTM mogli sprawdzać pracownicy z trzech prywatnych firm: Serinius, Wikpol i Gregor.Miasto zrezygnowało z ich usług, bo często skarżyli się na nich pasażerowie. – Przy tym każdy firma miała inny wzór legitymacji i często trudno było ustalić o kogo chodzi. Teraz wszystkie osoby uprawnione do sprawdzania biletów są z ZTM i mają jeden wzór niebiesko-żółtych legitymacji – mówi Kazimierz Krzemiński z ZTM.
Na legitymacji nie ma nazwiska kontrolera, tylko jego numer służbowy i zdjęcie. – Za każdym razem, gdy mamy jakieś wątpliwości albo uwagi do jego pracy, wystarczy spisać ten numer i skontaktować się z nami. Na pewno ustalimy, o kogo chodzi – zapewnia Krzemiński. Dodaje, że kontroler musi tak przypiąć legitymację, by była dobrze widoczna. – Pasażerowie czasem o tym nie pamiętają. Były przypadki, że bilety sprawdzały osoby bez żadnego dokumentu – przyznaje Krzemiński.
marc Gazeta Wyborcza