Projekt o powołaniu kieleckiego uniwersytetu

UJK, to nie Uniwersytet Jagielloński w Krakowie, ale kielecki Uniwersytet Jana Kochanowskiego. Projekt ustawy o jego powołaniu jest już gotowy. „Tworzy się z dniem 1 września 2005 r. Uniwersytet Świętokrzyski im. Jana Kochanowskiego w Kielcach…”. To artykuł 1. projektu ustawy o utworzeniu uniwersytetu.Wczoraj pod projektem zebrano już 170 podpisów: parlamentarzystów SLD, PSL i Samoobrony. – Mam nadzieję, że jeszcze dojdą do tego podpisy posłów PiS i Platformy Obywatelskiej. Chcemy zebrać minimum 230 podpisów, bo taka liczba gwarantuje przejście projektu podczas głosowania – mówi poseł Bożena Kizińska (SLD), nadzorująca prace związane z projektem.

Dotarliśmy także do czterostronicowego uzasadnienia ustawy. Jego autorzy przyznają, że Akademia Świętokrzyska nie spełnia kilku warunków do uzyskania statusu uniwersytetu, ale powołują się na stanowisko Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego z 21 czerwca 2001 roku, która stwierdza, że „warunki takie są niekiedy trudne do spełnienia w momencie organizowania uczelni, która ma być uniwersytetem, dlatego należy dopuszczać okresy przejściowe”. Przypominają też, że Kielce są jedynym miastem wojewódzkim bez uniwersytetu oraz, że w Kielcach istniała pierwsza w Polsce uczelnia techniczna: Szkoła Akademiczno-Górnicza.

Projekt ustawy o utworzeniu UJK prawdopodobnie w przyszłym tygodniu trafi do laski marszałkowskiej. Wszystko wskazuje na to, że skrót UJK się utrwali, UŚ zarezerwowany jest już bowiem dla Uniwersytetu Śląskiego.

pio Gazeta Wyborcza