Banalne, wtórne, pozbawione świeżości – tak o pięciu projektach, które trafiły do ścisłego finału konkursu na pomnik Homo Homini, mówili przedstawiciele sądu artystycznego. Przyznano wyróżnienia, ale do budowy nie rekomendowano żadnego projektu.Odsłonięcie pomnika Homo Homini zaplanowano na wrzesień 2006 roku. Miał nie tylko upamiętnić ofiary zamachów terrorystycznych z 11 września w Nowym Jorku, ale też być protestem przeciw uprzedzeniom i ksenofobii.
Wczoraj sąd artystyczny miał rozstrzygnąć konkurs na projekt pomnika. Ostatecznie zdecydowano, że pierwsza nagroda nie zostanie przyznana.
– To pierwszy taki konkurs w Europie, nikt wcześniej nie wymyślił podobnego tematu. Tematu, który jest trudny, ale jednocześnie dający spore możliwości. Obecność pomnika upamiętniającego ofiary ataku na World Trade Center tu, w Kielcach daje szansę, że będzie to miejsce odwiedzać wiele osób. Nie tylko z Polski, ale z całego świata. Dlatego wybrany projekt musi być bardzo dobry. To musi być projekt, który zapada w pamięć. Dziś takiego nie znaleźliśmy – mówiła profesor Barbara Stępniewska-Janowska z Politechniki Wrocławskiej, przewodnicząca sądu artystycznego.
Podobnego zdania byli pozostali członkowie komisji. Nawet nie ukrywali, że finałowe prace im się nie podobają. Oceniali, że projektom zabrakło świeżości, są wtórne i banalne.
W lipcu komisja w pierwszym etapie konkursu wybrała pięć projektów pomnika Homo Homini. Wówczas jej członkowie obejrzeli wizualizacje komputerowe. – Dziś przekonaliśmy się, jak wizualizacje komputerowe są złudne. Makiety nie potwierdziły naszych wyobrażeń – skomentował prof. Janusz Pastwa z ASP w Warszawie.
– Miejsce, które wybrano na lokalizację pomnika, jest bardzo piękne. Dlatego po pierwszym etapie poprosiliśmy, żeby artyści wyszli bardziej w teren. Wykorzystali pewien naturalny efekt. Dziś okazało się, że do naszych zaleceń zastosował się tylko jeden z projektujących. Otoczenie skomponowano z pomysłem, ale sama bryła pomnika nie jest efektowna – podkreśliła prof. Stępniewska-Janowska.
Ostatecznie jeden z projektów został odrzucony ze względów formalnych. Cztery pozostałe otrzymały wyróżnienia. Żadnego nie zarekomendowano do realizacji.
Co zrobią władze miasta, na razie nie wiadomo. – Trzeba się nad tym zastanowić. Na pewno nie będziemy budować pomnika, który nie będzie się podobał, ale na pewno też nie zrezygnuję z tego pomysłu. Czasu na decyzję mamy sporo – stwierdził prezydent Wojciech Lubawski.
Pomnik Homo Homini stanie na skarpie naprzeciw Cmentarza Starego.
Profesor Wincenty Kućma
Akademia Sztuk Pięknych w Krakowie
Nie ma takiej pracy, która by nas zachwyciła, która wzruszałaby. Moim zdaniem szkoda byłoby wydawać pieniądze na realizację któregoś z tych projektów. Oczekiwaliśmy na oryginalne dzieło sztuki, wyrażające dramaty człowieka współczesnego. Ta rzeźba powinna skłaniać do refleksji, powinna być przestrogą. To powinien być wielki symbol, tymczasem my zobaczyliśmy prace wtórne.
Profesor Janusz Pastwa
Akademia Sztuk Pięknych w Warszawie
Do wyróżnienia można wybrać projekt. Ale pracy, którą warto realizować, nie ma. Formuła konkursu, jego temat dawały dużą swobodę. Nikt z projektujących z tego nie skorzystał. Praca powinna pokazywać dramat ludzkości, ale też poszjedynczego człowieka. Patrząc na jeden z tych projektów, mam wrażenie, że wstydziłby się czegoś takiego niejeden student.
Anna Roży Gazeta Wyborcza