Powstał nowy ceremoniał szkolny

Wkrótce w świętokrzyskich szkołach pojawi się nowy ceremoniał szkolny. Trzeba tylko odpowiedzieć sobie na dwa pytanie: kto za niego zapłaci i czy jest nam w ogóle potrzebny?Ceremoniał uroczystości z reguły opracowują sobie same szkoły. W naszym województwie ma jednak obowiązywać jeden ceremoniał. O konieczności jego powstania zdecydowano na spotkaniu przedstawicieli kuratorium, urzędu miasta i Instytutu Pamięci Narodowej. – Dzwonią do nas dyrektorzy szkół z pytaniem, jak powinna wyglądać uroczystość, kto powinien być w poczcie sztandarowym, w jakiej kolejności witać gości. Ten dokument te sprawy ureguluje – mówi Ewa Mirowska, świętokrzyski wicekurator oświaty.

– Jeździłem po wielu szkołach i czasami byłem świadkiem żenujących scen, kiedy np. najpierw wita się referenta z gminy, a później przedstawiciela prezydenta RP – mówi Andrzej Sygut, wiceprezydent Kielc. Jego zdaniem ceremoniał powinien dotyczyć nie tylko dyrektorów szkół, ale przede wszystkim uczniów. – Nie może dochodzić do sytuacji, kiedy uczniowie nie wiedzą, jak zachować się podczas hymnu, albo przychodzą na akademię z gołym pępkiem – mówi Sygut. Świętokrzyski ceremoniał jest już gotowy. Jego przygotowanie zlecono grupie kieleckich historyków: Krzysztofowi Stanisławskiemu, Dariuszowi Świtalskiemu, Sławomirowi Jóźwikowi oraz Przemysławowi Witkowi. To ta sama grupa, która przygotowuje konspekty lekcji historii dla uczniów kieleckich szkół, które mają odbywać się w byłym więzieniu przy ul. Zamkowej.

Na razie leży on jednak w biurku w kuratorium, bo nie wiadomo, kto ma zapłacić autorom za prawa autorskie, i nie wiadomo – ile. Kuratorium nie chce. – Proszę o to pytać gdzie indziej – mówi wicekurator Mirowska. Z kolei Sygut nie ma wątpliwości. – To sprawa kuratora albo wojewody. On jest przedstawicielem rządu. Powinien go kupić i wysłać do szkół – podkreśla. Jego zdaniem prawa autorskie do takiego ceremoniału są warte 2-3 tys. zł.

W szkołach są zaskoczeni pomysłem wprowadzenia ceremoniału. – Nasz ceremoniał sięga XVII wieku, są w nim zawarte tradycje naszej szkoły, jak na przykład nadawanie honorowych tytułów, hymn szkolny. Nie wiem, jak się będzie miał do tego nowy ceremoniał i czy da się przystosować do warunków poszczególnych szkół, bo każda z nich jest inna – zastanawia się Barbara Tegiewicz, wicedyrektor Collegium Gostomianum w Sandomierzu. Problem byłby też w Żeromskim, gdzie podczas uroczystości uczniowie ubierają się w historyczne mundurki, i w Zespole Szkół Leśnych w Zagnańsku, gdzie hymn wygrywany jest na rogach.

Uczniowie nie chcą pogodzić się z tezą, że nie znają ceremoniału. – U nas nie ma problemów z zachowaniem na akademii, dobrze wiemy, jak zachować się podczas hymnu. To jest naturalne i nie trzeba tego narzucać siłą – mówi Robert Lasek, uczeń drugiej klasy II LO im. J. Śniadeckiego w Kielcach. – Owszem, zdarzy się czasem jakiś oryginał, który chce sobie pożartować z ceremoniału, ale zaraz jest sprowadzany na ziemię. Nie było u nas z tym żadnych problemów – dodaje Kinga Biełoszejew, jego koleżanka.

O czym mówi ceremoniał
Informacje o sztandarze szkolnym, jego rozmiarach, o poczcie sztandarowym, sposobie zachowania się uczniów, ich ubiorze, kolejności witania gości, sposobie wykonania hymnu państwowego, o hymnie szkolnym. Powinien też zawierać szczegółowy opis szkolnych uroczystości, np. ślubowania klas pierwszych z rotą przysięgi.

Piotr Burda Gazeta Wyborcza