Kieleccy policjanci chcą skutecznie łapać nie tylko pijanych kierowców, ale także zażywających narkotyki. Dlatego zwrócili się do samorządu o pomoc w zakupie narkotestówZ ustaleń kieleckiej policji wynika, że osoby odurzone narkotykami stanowią spory odsetek wśród kierowców.
– Ale w ciągu roku na palcach jednej ręki mogę wyliczyć przypadki ich zatrzymania. A to dlatego, że nie mamy czym ich badać – mówi Andrzej Chrzanowski, szef kieleckiej policji drogowej.
Właśnie z myślą o profesjonalnym wyłapywaniu kierowców „na haju”, kielecka drogówka planuje kupno 15 narkotestów – jeden na każdy radiowóz. Jest to zestaw kilkunastu odczynników, które umożliwiają dokładną identyfikację substancji, którą „wziął” kierowca. Specjalny papierek przyłożony do dłoni wchodzi w reakcję chemiczną z ludzkim potem odpowiednio zabarwiając się. Cały zestaw mieści się w poręcznej walizce i kosztuje ok. 500 zł.
– Szacujemy, że dzięki takiemu sprzętowi wykrywalność kierowców jadących pod wpływem narkotyków wzrośnie o kilkaset procent – mówi Chrzanowski.
Policja nie ma pieniędzy na zakup tego sprzętu, dlatego policjanci z drogówki zwrócili się o wsparcie do Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w Kielcach. Jej statut przewiduje m.in. profilaktykę uzależnień.
– W tym tygodniu spotkamy się z przedstawicielami policji i omówimy szczegóły – mówi Tomasz Bogucki, przewodniczący GKRPA. Pytany o szanse na sfinalizowanie zakupu, odpowiada: – Są duże, ale wszystko będzie wiadomo po spotkaniu.
Kierowcy przyłapanemu „na haju” grożą takie same konsekwencje prawne, jak jadącemy pod wpływem alkoholu – utrata prawa jazdy, a przed sądem do dwóch lat więzienia.
Dla Gazety
Kazimierz Zieliński
szef świętokrzyskiej policji drogowej:
– To bardzo dobry pomysł. Na tyle dobry, że wysłałem do wszystkich komendantów powiatowych informację o inicjatywie kieleckiej drogówki. Zachęcam ich do zwracania się o pieniądze do tamtejszych gminnych komisji rozwiązywania problemów alkoholowych. Taki sprzęt jest nam bardzo potrzebny. Mieliśmy dostać środki z komendy głównej, ale czekamy już tak długo, że w końcu pora samemu się o nie postarać. W województwie mamy do tego celu przeszkolonych 800 policjantów.
Paweł Słupski Gazeta Wyborcza