Plany budowy nowego lotniska

Nowe lotnisko pod Kielcami – to, co jeszcze do niedawna wydawało się nierealne, nabiera konkretnych kształtów. Podkieleckie gminy zaproponowały już tereny, na których mogłoby powstać lotnisko.Przedstawiciele firmy Polconsult, która zajmuje się projektowaniem tego typu obiektów, obejrzą je i wskażą ten najlepszy. Nie ma wśród nich Masłowa. – Są to tereny o powierzchni 300-350 hektarów niezabudowane, bez przeszkód naturalnych, doskonałe na lotnisko – mówi Jacek Nowak, prezes spółki Lotnisko Kielce.

To on przez ostatnie dwa miesiące szukał terenów znajdujących się poza granicami gminy Kielce, które można by wykorzystać na ten cel. – Moim zdaniem nie ma co inwestować wielkich pieniędzy w rozbudowę lotniska w Masłowie, bo jest ona niemożliwa. Tak wynika z moich rozmów m.in. z przedstawicielami firm projektujących tego typu obiekty. Lotnisko Masłów powinno mieć charakter sportowy, w tym miejscu powinna się też szkolić młodzież – uzasadnia.

Wstępnie wybrano trzy najbardziej atrakcyjne tereny w gminach Morawica, Piekoszów i Miedziana Góra. Prezes Nowak przeprowadził już wstępne rozmowy z władzami samorządowymi, wszyscy są chętni do współpracy. Podkreślają, że byliby w stanie partycypować w kosztach budowy.

– Chciałbym, żeby przed moim odejściem ze spółki [od czwartku prezes Nowak będzie radnym – red.] wybrane tereny obejrzeli przedstawiciele firmy Polconsult, która zajmuje się projektowaniem m.in. lotniska w Modlinie. A w przyszłym tygodniu oglądną je i ocenią przedstawiciele Urzędu Lotnictwa Cywilnego – wylicza prezes Nowak.

Według szacunków miasta budowa lotniska od podstaw ma kosztować około 300 mln złotych. Władze Kielc chcą zdobyć pieniądze na ten cel z funduszy europejskich. – Możemy się o nie starać z 17. programu operacyjnego adresowanego do dużych miast. Już rozpoczęliśmy przygotowanie wstępnej koncepcji budowy lotniska. Powinna być gotowa do połowy grudnia. W opisie powinny się znaleźć m.in. dane dotyczące lokalizacji, możliwości finansowania, wstępny projekt – mówi Artur Sobolewski, dyrektor wydziału projektów strukturalnych i strategii UM.

Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, jeśli pomysł z budową lotniska od podstaw zyska aprobatę, gmina Kielce zrezygnuje z udziału w spółce Lotnisko Kielce. Wczoraj prezydent Wojciech Lubawski nie chciał komentować ani ewentualnego wystąpienia ze spółki, ani propozycji nowych lokalizacji dla lotniska.

Gdzie może być lotnisko

Na terenie gminy Piekoszów, w okolicy Rykoszyna, przy linii kolejowej Kielce-Częstochowa. Na branej pod uwagę działce o powierzchni prawie 400 hektarów znajduje się kilka gospodarstw. Zdecydowana większość należy jednak do Agencji Nieruchomości Rolnych. To duży plus, bo ANR mogłaby teren przekazać nieodpłatnie. A podczas budowy obwodnicy Piekoszów, gdyby doszła ona do skutku, można by zaprojektować odnogę prowadzącą do lotniska. Trzeba by wtedy dobudować około 2 kilometrów drogi.

Na terenie gminy Miedziana Góra. Po uwagę brana jest działka znajdująca się na granicy z gminą Kielce, blisko trasy Łódź-Kielce i obwodnicy Kraków-Warszawa. Grunt w części należy do Lasów Państwowych (20 hektarów), reszta jest własnością prywatnych właścicieli.

Na terenie gminy Morawica. Chodzi o południowe obrzeża, w pobliżu drogi nr 73. Teren w większości należy do prywatnych właścicieli.

Maciej Lubecki, wójt gminy Miedziana Góra
Duży teren na granicy z miastem blokujemy już od wielu lat. Nie mamy z niego żadnych zysków. Gdyby nadawał się pod lotnisko, byłaby to dla nas duża szansa na nowe miejsca pracy oraz na ściągnięcie inwestorów. Z niecierpliwością będziemy czekać na opinię ekspertów.

Marian Buras, wójt gminy Morawica
Lokalizacja lotniska na naszym terenie byłaby jak najbardziej pożądana. Wskazałem teren, gdzie ono mogłoby się znajdować, ale ostateczną decyzję o budowie lotniska podejmę dopiero po konsultacji z mieszkańcami.

Tadeusz Dąbrowa, wójt gminy Piekoszów
Na początku nie bardzo wierzyłem, że coś z tego może wyjść, ale przekonał mnie prezes Nowak, który bardzo konkretnie podszedł do sprawy. Myślę, że gmina mogłaby zainwestować w rozbudowę infrastruktury wokół lotniska. To byłby nasz wkład, ale decyzję musi podjąć rada. Dziś przypomnieliśmy sobie o jeszcze jednym terenie, który jutro pokażemy. To teren na granicy gmin Piekoszów i Strawczyn. Jego minusem jest, że leży daleko od Kielc.

Anna Roży Gazeta Wyborcza