Za tydzień ferie. Lekcji nie będzie, ale nauczyciele będą czekali na swoich uczniów. To nowość, bo do tej pory zajęcia pozalekcyjne zawieszano na czas wolny od nauki.– Chcemy, aby w tym roku w czasie zimowej przerwy każda szkoła była otwarta przez kilka godzin dziennie – mówi Anita Stanisławska, zastępca dyrektora Wydziału Edukacji, Kultury i Ochrony Zdrowia.
Szkoły już zaplanowały, jak zagospodarują te godziny „pozalekcyjne”. W Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 10 do dyspozycji mają ich 22. – Nauczyciel będzie prowadził zajęcia narciarskie na stoku pod Skocznią. Inni będą na sali gimnastycznej, przy ściance wspinaczkowej i w sali informatycznej – wylicza Jolanta Zaucha, dyrektor szkoły.
Przez 3 godziny dziennie na swoich uczniów będą czekać nauczyciele ZSP nr 4 przy ul. Jasnej.
– Mamy 12 godzin w tygodniu, daliśmy je do dyspozycji wuefistom – informuje dyrektor Maria Zamorowska.
Szkoła Podstawowa nr 33 czynna będzie codziennie przez 5 godzin, łącznie z sobotą. – Każda godzina jest zapełniona. Coraz mniej uczniów wyjeżdża poza miasto, a my dajemy im możliwość aktywnego spędzenia czasu – mówi Marzena Tranowska, dyrektor SP 33.
Atrakcje na ferie przygotowały też świetlice Plus. – Organizujemy zajęcia w 26 świetlicach na terenie miasta. Mogą z nich korzystać wszyscy uczniowie w wieku szkolnym, a osoby spoza szkoły za okazaniem legitymacji – mówi Anna Górska, dyrektor kieleckich świetlic Plus. W czasie ferii świetlice zorganizują m.in. pierwszy międzyszkolny konkurs tańca disco.
Piotr Burda Gazeta Wyborcza