Odnaleziono grób kieleckiego cadyka

Odnaleziono grób kieleckiego cadyka Motele Twerskiego. Wkrótce niewielki budynek prawdopodobnie zmieni swój wygląd i stanie się miejscem modłów.Cadyk to przywódca wyznawców najbardziej ortodoksyjnego odłamu judaizmu – chasydów. Pozycja cadyka wśród współwyznawców była tak wielka, że nawet po śmierci do grobów cadyków chodziły pielgrzymki. Grobowiec cadyka z hebrajskiego nazywa się ohel i właśnie taką budowlę odnaleziono w Kielcach na Pakoszu, w pobliżu cmentarza żydowskiego.

Wybudowano go przed drugą wojną światową i wtedy stał jeszcze w obrębie kirkutu. Chasydzi co roku w rocznicę śmierci Twerskiego, zwanego przez nich Mordechajem Kuzmirerem, odwiedzali jego grób.

– Po wojnie o wielu grobach zapomniano i dopiero po 1989 roku można było wznowić ich poszukiwania – opowiada Michael Schudrich, naczelny rabin Polski. Tak było i z kieleckim grobem. W dodatku w międzyczasie kielecki kirkut zniszczono, a odbudowano go w innym kształcie. Mimo to po 60 latach grupa nowojorskich Żydów wiernych nauce Kuzmirera zaczęła w Kielcach poszukiwania. – Było trudno, bo trzeba było znaleźć świadka, który potwierdziłby miejsce pochówku cadyka – mówi Schudrich.

Budynek zidentyfikowano dopiero w tym roku. Po wojnie mieściła się tam m.in. stolarnia i warsztaty usługowe. Teraz budynek prawdopodobnie zmieni swój wygląd. Niewykluczone również, że do Kielc zaczną znów przyjeżdżać grupy chasydów, tak jak do Leżajska [tam też jest grób jednego z cadyków, do którego pielgrzymują chasydzi – red.]. – Tam był wielki rabin i w Kielcach też. Nam nie chodzi o turystów, ale mamy obowiązek opieki nad tym miejscem i grobem – podkreśla Schudrich.

Kilka tygodni temu przy grobie cadyka Kuzmirera odbyły się już pierwsze modlitwy. Modlili się m.in. chasydzi z Leżajska.

Marcin Sztandera Gazeta Wyborcza