Tęczowe paski ochronne zamiast hologramu i zmieniony wygląd – tak najprościej można opisać nowe bilety komunikacji miejskiej, które dzisiaj trafią do sprzedaży. Kieleckie bilety jednorazowe produkowane są w Krakowie, bo przetarg wygrała jedna z tamtejszych drukarni.– Przy okazji zmieniliśmy szatę graficzną, ale przede wszystkim poprawiliśmy zabezpieczenia przed fałszerzami – mówi Marian Sosnowski, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego.
Z biletów przede wszystkim znikły hologramy. W zamian zastosowano tzw. irisafe – na każdy z biletów nadrukowano specjalne paski, które zmieniają swój kolor w zależności od kąta patrzenia. – Nie można wydrukować ich na zwykłej drukarce domowej, ani odbić na kolorowej kserokopiarce – zapewnia Sosnowski. Bilety mają też znaki wodne, a w papierze są zatopione specjalne nitki, które świecą w ultrafiolecie. – W dodatku ich produkcja jest tańsza o 20 procent od dotychczasowych – mówi dyrektor.
Teraz za 10 listków miasto płaci 6 groszy, zamiast dotychczasowych ośmiu.
Za nowe bilety pasażerowie nie będą musieli więcej płacić. Ważne będą też dotychczasowe bilety. – Można ich używać aż do wyczerpania zapasów. Chyba że zmienią się ceny – dodaje Sosnowski. Miasto zamierza kupić do końca 2006 roku 63 miliony nowych biletów.
marc Gazeta Wyborcza