Stowarzyszenie Artystów Plastyków musi podzielić się lokalem po dawnym Ringburgerze. Sami zapłacą symboliczny czynsz, ale na część kawiarnianą odbędzie się przetarg. Jeszcze miesiąc temu miasto nie rozważało takiej możliwości. Pomysły szły w tym kierunku, by Stowarzyszenie samo znalazło chętnych na prowadzenie kawiarnio-cukierni. Takie rozwiązanie wzbudziło masę kontrowersji, m.in. komu będzie płacił czynsz podnajemca: miastu czy Stowarzyszeniu, czy też będzie to tylko 5 zł z metra kwadratowego, czy więcej i dlaczego miasto tak lekko pozbywa się możliwości zarobienia pieniędzy.
Wczoraj na konferencji prasowej prezydent Wojciech Lubawski zapowiedział, że na tę część lokalu jednak odbędzie się przetarg. Potwierdził, że duże zainteresowanie prowadzeniem w nim cukierni wykazuje słynna warszawska firma cukiernicza Blikle. – Był nawet w Kielcach architekt firmy, oglądał lokal i sprawdzał, czy byłaby możliwość jego bezkonfliktowego podzielenia – poinformował wiceprezydent Andrzej Sygut. – Uznał, że można w nim połączyć funkcje galerii sztuki i cukierni – dodał.
Obaj prezydenci podkreślili, że nie oznacza to, iż właśnie Blikle uzyska lokal. – Zadecyduje cena – powiedział Lubawski.
Do lokalu po Ringburgerze Stowarzyszenie Artystów Plastyków przeniesie się z ulicy Małej, gdzie prowadzi galerię Tycjan.
joge Gazeta Wyborcza