Ludzie podążają do katedry śladami postaci z czasów Chrystusa. Drogę oświetlają im pochodnie. A za kulisami już czekają gwiazdy: Michał Bajor, Katarzyna Groniec, Robert Janowski oraz aktorzy teatru KTO. A co najważniejsze – być może to niezwykłe widowisko oglądać będzie razem z kielczanami również papież Jan Paweł IIPremierę oratorium „Świętokrzyska Golgota”, połączoną z przedstawieniem męki Pańskiej, zaplanowano w Wielki Wtorek. Poprzedzi ją droga krzyżowa.
– Poprowadzą ją biskup ordynariusz Kazimierz Ryczan wraz z biskupem pomocniczym Marianem Florczykiem. Mottem drogi krzyżowej będzie ” Quo Vadis Domine” – zapowiada ks. Dariusz Gącik, rzecznik kieleckiej kurii.
Oratorium ma być gotowe w tym tygodniu. – Aranżacje kończy pisać Piotr Rubik. A my w przyszłym tygodniu rozpoczynamy pracę nad scenografią. Dziewięciu naszych aktorów oraz czterdziestu statystów będzie odgrywało symboliczne sceny związane z męką Chrystusa. Nasza gra ma być dopełnieniem widowiska. To będzie nie tylko koncert, ale widowisko, którego częścią staną się również widzowie – zapowiada Jerzy Zoń, dyrektor Teatru KTO z Krakowa. Aktorzy będą wtopieni w tłum, będą grali np. między ławami oraz w bocznych nawach.
Pomoc przy tworzeniu kostiumów i dekoracji zaoferowała Zofia de Ines, jedna z najlepszych polskich kostiumologów. – Mamy nadzieję, że po premierze tego widowiska w Kielcach będziemy mogli pokazać je w wielu polskich miastach, a może nawet za granicą – dodaje Zoń.
Wystawienie oratorium to pomysł prezydenta Wojciecha Lubawskiego. Zamówił je kilka lat temu jeszcze jako wojewoda świętokrzyski. Teraz cieszy się, że wreszcie zostanie wykonane. – Czekało wiele lat i różne były jego losy, ale warte jest wystawienia. Do współpracy udało się nam mówić kilku sponsorów m.in. Poligrafię oraz Polsko-Brytyjską Izbę Gospodarczą – mówi prezydent.
Trwają też rozmowy z kolejnymi sponsorami oraz telewizją, która miałaby koncert transmitować. Jeśli uda się uzyskać jej zgodę, to przed katedrą stanie ogromny telebim, na którym kielczanie będą mogli obejrzeć transmisję wydarzenia.
Marzeniem prezydenta jest to, żeby koncert mógł obejrzeć również Ojciec Święty w Watykanie. – Mam nadzieję, że to się uda – mówi Lubawski.
Zbigniew Książek, autor libretta, nie ma wątpliwości, że takie widowisko to świetna promocja miasta. – Dobrze byłoby, żeby transmisję koncertu z Kielc można było zobaczyć w święta w telewizji. Ja ogromnie się cieszę z przygotowań, myślę, że czuwała nad nami opatrzność – przekonuje
Do uroczystego koncertu zaczynają przygotowywać się też filharmonicy. – Na razie czekamy na nuty. Jesteśmy ciekawi nowej kompozycji, szczególnie cieszy nas granie utworów pisanych specjalnie dla Kielc – mówi Jacek Rogala, dyrektor Filharmonii Świętokrzyskiej.
Jedna z pieśni „Świętokrzyskiej Golgoty” już stała się przebojem. Do promocji swojej płyty utwór „Quo vadis Domine” wykorzystał Michał Bajor.
„Świętokrzyska Golgota” ma już swoją historię. Wojciech Lubawski zamówił oratorium sławiące Święty Krzyż cztery lata temu. Na początku muzykę zaczął pisać Stanisław Radwan, ostatecznie stworzył ją Piotr Rubik. Libretto jest dziełem Zbigniewa Książka. – Chodziło mi o utwór, który zamykałby Festiwal Święty Krzyż 2000, a jednocześnie promował województwo w kraju i na świecie. To miało być poważne wydarzenie muzyczne, mające szansę zaistnienia w świadomości melomanów – mówił o swoim pomyśle Wojciech Lubawski, wtedy wojewoda świętokrzyski.
– Pisałem teksty i na bieżąco donosiłem je Radwanowi – opowiadał Książek. W tym czasie między twórcami doszło jednak do poważnej różnicy zdań. Wzrosły też wymagania kompozytora. Nieoficjalnie wiadomo, że Radwan nie zgodził się na wykonanie oratorium przez kieleckich filharmoników, co znacznie podniosłoby koszty wykonania dzieła. W efekcie ukończona w lipcu 2000 roku „Świętokrzyska Golgota” do tej pory nie została wykonana. Półtoragodzinny utwór wymaga 120-osobowej orkiestry i 80-osobowego chóru. Ostatecznie aranżacje przygotował Piotr Rubik.
Anna Roży Gazeta Wyborcza