Niezwykły koncert w hali Vive

Niech fortuna nigdy państwa nie opuszcza! – w ten sposób dyrygent Marek Pijarowski zadedykował „O fortuno!” – najsłynniejszą cześć utworu „Carmina burana” – ponad tysięcznej publiczności, która nagrodziła cały koncert owacją na stojąco.Piątkowy koncert Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Świętokrzyskiej w hali produkcyjnej kieleckiej firmy Vive, od początku był pomysłem nietypowym i wzbudzającym duże zainteresowanie. Wielu malkontentów nie wyobrażało sobie, że do oddalonej od centrum hali fabrycznej przyjedzie aż tysiąc osób. Jednak publiczność nie zawiodła – punktualnie o godz. 19 wszystkie krzesła były zajęte, a na widowni można było zobaczyć wielu młodych ludzi.

Koncert zachwycił chyba wszystkich – zarówno pod względem artystycznym, jak też organizacyjnym. Miejsca do parkowania wystarczyło dla wszystkich samochodów, a niezmotoryzowanych melomanów sprawnie rozwoziły specjalne autobusy MPK.

Prawie półtoragodzinny koncert zakończył się długotrwałą owacją na stojąco. Zarówno dyrygent, jak też soliści, musieli kilka razy wracać na scenę. Marek Pijarowski, który prowadził orkiestrę, z wrodzonym sobie wdziękiem zapowiedział na bis najsłynniejszą część „Carmina burana” – „O fortuno!”. – Ten właśnie fragment chcemy państwu zadedykować. Niech fortuna nigdy państwa nie opuszcza! – powiedział. Publiczność ujęły także występy solistów – zwłaszcza młodej sopranistki Katarzyny Jagiełło, a także debiut szkolnego chóru z kieleckiej Szkoły Podstawowej nr 16.

Powiedzieli po koncercie

Jacek Rogala, dyrektor Filharmonii Świętokrzyskiej

– Byłem spokojny o efekt artystyczny koncertu bo wiedziałem kogo zaprosiłem do współpracy, aczkolwiek były też niespodzianki. Mam tu na myśli Katarzynę Jagiełło, której śpiewu wcześniej nie słyszałem a okazała się prawdziwym odkryciem. Poza tym ten koncert był prawdziwym szaleństwem logistycznym. Bałem się trochę czy ludzie zaryzykują, czy przyjdą, ale okazało się, że to była miła niespodzianką. Pragnę też podkreślić rewelacyjną współpracę z firmą VIVE, szczególnie zapał szefów i pracowników spółki do tego projektu.

Ewa Dudkiewicz, opiekunka chóru SP nr 16

– Wspaniałe przeżycie zarówno dla mnie, jak też oczywiście dla moich podopiecznych i ich rodziców. Wszyscy jesteśmy dumni z naszego chóru. Cieszę się, że mogliśmy wziąć udział w takim wydarzeniu. Pokazało to wielu ludziom sens naszych codziennych prób w szkole i wkładania w śpiew sporego wysiłku.

Jacek Kowalczyk, członek zarządu województwa

– Koncert udał się znakomicie. Praktycznie nic nie zawiodło – wszystko poszło tak jak trzeba. Filharmonia pokazała, że muzykę można grać dla dużej publiczności praktycznie wszędzie. Myślę, że po takim wyczynie wielu kielczan chętniej będzie zaglądać na koncerty nie tylko plenerowe, ale także w Kieleckim Centrum Kultury.

Tomasz Raczyński, prezes Targów Kielce

– Jestem dumny, że coś tak wspaniałego udało się u nas zorganizować. Nie tylko u nas, czyli w Kielcach, ale i praktycznie naszymi siłami – od pomysłu do realizacji. Fabryczna sceneria wspaniale pasowała do muzyki klasycznej tego rodzaju. Brawa dla organizatorów.

Jerzy Staszczyk, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Sanitarno Epidemiologicznej

– Naprawdę nie spodziewałem się, że wyjdzie taki piękny koncert. Jako sanepid mieliśmy opory, czy wyrazić zgodę. W końcu to impreza masowa, miało przyjść ponad tysiąc ludzi, a więc trzeba było spełnić wszelkie wymogi bezpieczeństwa. Kiedy moi inspektorzy tu się pojawili pierwszy raz i zobaczyli porozstawiane maszyny, kosze do sortowania ubrań, nie wierzyli, że uda się to posprzątać i odpowiednio przygotować. Teraz widzę, że organizatorzy się wspaniale wywiązali i warto było.

Paweł Słupski Gazeta Wyborcza