Ministerstwo kultury przekazało już pieniądze na tworzenie Sieci Kin Studyjnych. Czy zgłoszona do tego programu kielecka Moskwa wejdzie do sieci? Kierownictwo krakowskiej spółki Apollo Film, która jest właścicielem kina, do tej pory nie podpisało odpowiedniej umowy.Instytucja Filmowa Apollo Film zgłosiła Moskwę do ministerialnego projektu Sieci Kin Studyjnych pod koniec ubiegłego roku. Projekt polega na dofinansowaniu zakupu dodatkowych kopii filmów europejskich i polskich o profilu studyjnym (premierowych oraz z kanonu klasyki europejskiej). Także stawki za dystrybucję tych filmów mają być niższe niż normalnie. Równocześnie kino ma wyświetlać komercyjne premiery.
Wejściem do sieci było zainteresowanych ponad 40 kin z całego kraju. Wszystkie w kwietniu miały podpisać odpowiednie umowy z Instytucją Film Polski Agencja Promocji w Warszawie, która ma prowadzić cały program.
– Właśnie w tym tygodniu ministerstwo kultury przekazało nam pieniądze na realizację programu. Odpowiednia komisja wybrała też dwa pierwsze tytuły i zakwalifikowała je do rozpowszechniania w Sieci Kin Studyjnych. To oznacza, że teraz program zaczynamy na dobre – mówi Katarzyna Terlecka z Instytucji Film Polski Agencja Promocji w Warszawie. Jako pierwsze kopiowane będą angielski film „Hotel Splendid” z 2000 roku oraz polski obraz z 2003 roku „Dotknij mnie” w reżyserii Anny Jadowskiej i Ewy Stankiewicz.
Czy będą mogli je obejrzeć miłośnicy ambitnego kina w Kielcach? – Do tej pory umowa z Moskwą nie została podpisana. Nie wiem dlaczego, bo nie było sygnału od kierownictwa Apollo Film, że wycofuje kieleckie kino z naszego programu. Bez umowy kino nie znajdzie się w sieci – informuje Terlecka.
Dyrektor Apollo Film Krzyszof Gierat zapewnia, że plany krakowskiej instytucji filmowej co do przyszłości Moskwy nie zmieniły się. – Faktycznie umowa nie jest jeszcze podpisana. Ale to nie oznacza, że z programu Sieci Kin Studyjnych chcemy się wycofać – mówi. Podkreśla, że zwłoka nastąpiła z przyczyn niezależnych. – Apollo Film przekształcił się z instytucji samorządowej w spółkę. Było przy tym sporo zamieszania. Ale w najbliższych dniach nadrobimy te zaniedbania i podpiszemy umowę w sprawie kieleckiego kina – zapewnia.
Maciej Banachowski Gazeta Wyborcza