To będzie największy koncert w dziejach Filharmonii Świętokrzyskiej. W ogromnej hali przemysłowej należącej do spółki Vive zasiądzie ponadtysięczna widownia, orkiestrze towarzyszyć będzie 140-osobowy chór i troje solistów. No i zagrają Carmina Burana.Wielki koncert, który odbędzie się 29 kwietnia, ma być ukoronowaniem XIII Świętokrzyskich Dni Muzyki oraz obchodów 60-lecia Filharmonii Świętokrzyskiej. By finałowy koncert odbył się we wnętrzach jakiejś fabrycznej hali, marzył Jacek Rogala, dyrektor Filharmonii Świętokrzyskiej, już od dawna.
– Sala w Kieleckim Centrum Kultury nie jest najlepsza pod względem akustyki, zacząłem więc szukać w mieście czegoś większego i oryginalnego. Najpierw zrobiłem sobie wycieczkę po halach sportowych, ale żadna jakoś mnie nie przekonała. W końcu trafiłem na ogromną halę przemysłową dawnego Chemaru. To było to – opowiada.
Hala rzeczywiście jest ogromna – ma 5500 metrów kwadratowych. Obecnie wynajmuje ją kielecka spółka Vive Textile Recycling. Urządziła tam sortownię odzieży. Dyrektor Rogala szybko dogadał się z właścicielem Bertusem Servaasem. – Pan Servaas zaoferował ogromną pomoc w urządzeniu hali na potrzeby koncertu. Nie mogłem trafić lepiej – podkreśla Rogala.
Koncert w hali Vive to ogromne przedsięwzięcie logistyczne. Zarówno dla spółki Vive, jak też i filharmonii. Choćby dlatego, że na dwa dni Vive zatrzyma swoją produkcję. – Na początku nie dowierzałem, że nasza hala może się nadawać na taki koncert, ale dyrektor Rogala przekonał mnie swoim zapałem. Tak się złożyło, że będzie to także nasze święto, bo właśnie w tym czasie otworzymy nową linię produkcyjną – mówi Servaas.
Hala w ciągu kilku tygodni zupełnie się zmieni. Zainstalowane zostanie specjalistyczne oświetlenie. Całość razem z miejscem dla publiczności (ponad tysiąc osób) zajmie tylko jedną czwartą pomieszczenia. Resztę wypełnią maszyny, które na prośbę dyrektora Rogali nie zostaną rozmontowane.
– To całe fabryczne otoczenie ma stworzyć specyficzny i niepowtarzalny klimat – wyjaśnia Rogala.
Dla organizatorów koncertu będzie to prawdziwe wyzwanie. Do hali trzeba przywieĽć ponad tysiąc krzeseł i ławek. Organizatorzy chcą wypożyczyć je z kieleckich szkół. Do tego dojdzie organizacja dojazdu dla publiczności. W tej sprawie dyrektor zamierza rozmawiać z Zarządem Transportu Miejskiego.
– Niektórym ten pomysł może wydawać się szalony, ale ja wierzę, że się uda. Najważniejsze, że przekonali się do niego sami artyści – dodaje Rogala.
Co zagrają filharmonicy w fabryce
Carmina Burana Carla Orffa to pieśni świeckie, oparte na średniowiecznym rękopisie odnalezionym w klasztorze Benediktbeuren (Bawaria). Polska premiera sceniczna utworu odbyła się w Łodzi w roku 1963. Utwór przyniósł kompozytorowi wielką popularność. Stał się wielkim hitem, nie ma dnia, żeby jego fragmentów nie emitowano na antenach radiowych całego świata. Szczególną sympatią melomani darzą hymn do Fortuny – zmiennej i kapryśnej bogini ludzkich losów.
Gwiazdy wieczoru
Podczas koncertu w hali Chemaru wystąpi troje solistów: Katarzyna Jagiełło (sopran), Piotr Łykowski (kontratenor) oraz Adam Kruszewski (baryton). Orkiestrę Symfoniczną Filharmonii Świętokrzyskiej poprowadzi Marek Pijarowski. Całość dopełni 140-osobowy chór złożony z chórów Akademii Świętokrzyskiej, radomskiego Sancti Casimiri Cantores Radomienses oraz chóru kieleckiej filharmonii. Wykonają oni słynny utwór niemieckiego kompozytora Carla Orffa – Carmina Burana.
Paweł Słupski Gazeta Wyborcza