Znalazł się chętny na ośrodek Relaks nad zalewem i budżet miasta wzbogacił się o 808 tysięcy złotych. Ponownie nie udało się sprzedać basenu Leśnego oraz budynku przy Paderewskiego 4.Rozstrzygnięto drugi przetarg na sprzedaż Relaksu. Na pierwszy w październiku ub. roku nikt się nie zgłosił. Wówczas cena wywoławcza wynosiła 985 tys. zł. – Postanowiliśmy zmniejszyć cenę do 800 tysięcy. Aby uniknąć niepoważnych oferentów, ustaliliśmy dość wysokie wadium 160 tysięcy. Zgłosiło się dwóch oferentów. Jeden z nich zaoferował 808 tysięcy i wygrał – informuje Jerzy Mielnik, dyrektor Wydziału Gospodarki Nieruchomościami Urzędu Miasta. Cieszy się, że dzięki temu rok dobrze się zaczął, bo wpłynęły pierwsze pieniądze.
Relaks kupił Ryszard Grzyb, właściciel centrum handlowo-usługowego Rondo. – Chciałbym zgodnie z planem zagospodarowania miasta stworzyć tam kompleks gastronomiczno-hotelarsko-sportowy. We wstępnych planach mam tam zamiar stworzyć restaurację, hotel, siłownię, saunę oraz boisko do siatkówki i koszykówki – mówi nowy właściciel.
Nie udało się sprzedać dwóch pozostałych obiektów, również powtórnie wystawionych na sprzedaż – basenu Leśnego oraz budynku przy Paderewskiego 4. Choć ceny wywoławcze też obniżono, nikt się nie zgłosił.
– Chętni pojawili się po przetargu, żeby zapytać jak poszło. Zostawili kontakty i mamy ich poinformować o naszych kolejnych krokach – mówi dyrektor Mielnik. Cena wywoławcza za budynek przy Paderewskiego tym razem wynosiła 2 mln 50 tys. zł, a za basen 750 tys. zł.
Teraz miasto musi podjąć decyzję, czy ponownie obniży ceny i ogłosi kolejny przetarg czy też kolejna próba sprzedaży odbędzie się na zasadzie rokowań.
Prezydent Wojciech Lubawski na najbliższe dni zaplanował spotkanie w sprawie niesprzedanych obiektów. – Myślę, że jeszcze trochę obniżymy ceny. A jeśli nie uda się sprzedać, to sami będziemy musieli je w jakiś sposób zagospodarować, choć to nie jest dla miasta najlepsze wyjście. Z drugiej strony nie możemy sprzedać nieruchomości za bezcen – mówi.
notatka: Anna Róży– Gazeta Wyborcza