Kłopoty z Radą Programową

Zmiany w kieleckim teatrze. Rozleciała się Rada Programowa. – Powołamy nową, mniej liczną, która zajmować się będzie stroną marketingową placówki – zapowiada Jacek Kowalczyk, członek Zarządu Województwa. Radę programową przy teatrze powołano cztery lata temu. Liczyła pięć osób.Byli to ludzie związani z kulturą, którzy mieli doradzać i opiniować poczynania dyrekcji Teatru im. Stefana Żeromskiego. – Rada praktycznie przestała istnieć, został się w niej tylko przewodniczący sejmiku wojewódzkiego Eugeniusz Cichoń – potwierdza Kowalczyk.

Większość członków rady swoją decyzję o odejściu tłumaczy tym, że nie mogła się dogadać z dyrektorem Szczerskim.

– Część radnych z komisji kultury oraz sam dyrektor Szczerski chcieli całkowitej likwidacji rady, uznając ją za zbędne ciało doradcze. Ostudziliśmy ich zamiary i bardziej przychylamy się do powołania nowej, zreformowanej – mówi Kowalczyk.

Rada ma nosić inną nazwę, ma w niej zasiadać najwyżej trzy, cztery osoby. Zamiast oceniać repertuar teatru, ma się zająć pozyskiwaniem sponsorów i działalnością marketingową. – Dyrektor Szczerski nie ma zastępcy, więc taka mała rada pomogłaby mu ogarnąć całość działalności placówki. Za dobór repertuaru i tak odpowiada on sam, więc nie ma sensu angażowania w to jeszcze innych osób – dodaje.

Z decyzji o zmianie zadań dla rady zadowolony jest dyrektor Szczerski. – Taka, jak do tej pory, w ogóle nie była mi potrzebna. Chętnie widziałbym za to pomoc, jeśli chodzi o zdobywanie pieniędzy dla teatru. Zwłaszcza że od czterech lat dotacja na naszą działalność nie zwiększyła się – stwierdza. Nowa rada powołana zostanie latem, do tej pory działać będzie obecna – jednoosobowa.

pes Gazeta Wyborcza