Nie będzie jednego biletu do wszystkich kieleckich muzeów – trudności z księgowaniem i rozliczaniem skutecznie zniechęcają dyrektorów instytucji – choć tematu nie zamykają.Temat wspólnego biletu od dłuższego czasu powraca w dyskusjach muzealników. Ostatnio podczas kolejnego spotkania stałej konferencji dyrektorów kieleckich muzeów, w skład której wchodzą szefowie Muzeum Narodowego, Muzeum Historii Kielc, Muzeum Zabawek i Zabawy, Muzeum Wsi Kieleckiej i Muzeum Diecezjalnego.
– Wprowadzenie płatnego biletu nie jest możliwe ze względu na problemy z rozliczeniem. Gdybyśmy jeszcze mieli jednego organizatora, to być może taka forma mogłaby się sprawdzić. Część instytucji podlega jednak prezydentowi Kielc, a część marszałkowi – zwraca uwagę Robert Kotowski, dyrektor Muzeum Narodowego w Kielcach.
Muzealnicy zastanawiają się też czy znaleźliby się chętni, którzy jednego dnia chcieliby zwiedzić kilka instytucji. – Mam wątpliwości co do zainteresowania tym biletem, chyba żeby wydłużyć czas jego obowiązywania z jednego do kilku dni. Może lepszym pomysłem byłoby więc połączenie nie samych muzeów, ale różnych podmiotów. W Krakowie korzystając z oferty Bunkra Sztuki kupując bilet wstępu mogłam też skorzystać z bezpłatnego transportu i zniżki w restauracji – mówi Jolanta Podsiadło, dyrektorka Muzeum Zabawek i Zabawy.
Chcą za to wprowadzić wspólne bilety bezpłatne, które pełniłyby funkcję promocyjną. – Na każdym znajdowałyby się informacje o kieleckich muzeach, co zachęcałoby do ich odwiedzenia – zdradza Kotowski. Taki jeden bezpłatny bilet mógłby obowiązywać podczas planowanego święta kieleckich muzeów. Impreza odbędzie się w pierwszy weekend października.
Wzorem dla kieleckich muzealników, ale też Regionalnej Organizacji Turystycznej, mogłyby być niektóre europejskie miasta, które z tematem wspólnego biletu już sobie poradziły. European CityCards oferują bezpłatny transport środkami lokomocji i zniżki na wstępy do zabytków i instytucji kultury. Takie karty istnieją m.in. w Lizbonie, Kopenhadze, Turynie, Edynburgu, ale też w Krakowie. Dwu – lub trzydniowa Krakowska Karta Turystyczna upoważnia do darmowych podróży komunikacją miejską i bezpłatnego wejścia do 30 muzeów. Dwudniowa kosztuje 50 zł, zaś trzydniowa – 65.
– Możemy o tym dyskutować, ale w Kielcach na początek dobrym rozwiązaniem mogłaby być klasyczna karta rabatowa, która uprawniałaby do zniżki przy korzystaniu np. z oferty kieleckich muzeów. To jest do zrobienia – radzi Jacek Kowalczyk, prezes Regionalnej Organizacji Turystycznej w Kielcach.
Źródło: Gazeta Wyborcza Kielce
Monika Rosmanowska