Nasza drużyna, walcząca o zwycięstwo w wielkim turnieju telewizji TVN „Zmagania miast” pokonała gospodarzy w Siedl-cach. – Przyjechaliśmy do Siedlec na „Zmagania” z przekonaniem, że damy siedlczanom niezłego łupnia. Jesteśmy profesjonalistami i nie boimy się przeciwników, bo naszymi największymi atutami są pewność siebie i zgranie – zwierzali się tuż przed mającymi nastąpić konkurencjami zawodnicy z Kielc.– Kielce na pewno wygrają, bo mają w drużynie mistrzynię fitness – obstawiali zakłady tuż przed konkurencjami ochroniarze pilnujący porządku na trwających prawie trzy godziny zawodach w Siedlcach. I nie pomylili się.
W wielkim, realizowanym przez TVN turnieju „Zmagania miast” wzięło do tej pory udział 18 miast z całej Polski. W ostatnią sobotę do pierwszej potyczki stanęły drużyny z Siedlec i Kielc. O honor Kielc walczyli: Wojciech Podsiadło, Dominik Czerwiński, Sylwia Składowska, Maria Plutka, Kamila Porczyk, Kamil Rzadkowski i Norbert Skorodzień. Zanim na terenie siedleckiego amfiteatru rozpoczęło się sportowe widowisko, „zakradliśmy się” do namiotu naszej 7-osobowej drużyny i zapytaliśmy jak oceniają swoje siły i przygotowanie do sześciu, bardzo skomplikowanych i wymagających nie lada siły i sprytu konkurencji. – Czujemy się rewelacyjnie. Nigdy nie miałam okazji reprezentować Kielc, a teraz mam taką szansę i na pewno ją wykorzystam. Na pewno wygramy – zapowiedziała Kamila Porczyk, 3-krotna mistrzyni świata w fitness. – Jesteśmy profesjonalistami i nie możemy się bać przeciwnika – zapewniał Wojtek Podsiadło, wuefista z Kielc i „mózg” drużyny. – Moja drużyna jest świetnie przygotowana, przyjechaliśmy tu po to, aby dać siedlczanom łupnia – nie ukrywał Norbert Skorodzień, kapitan kieleckiej drużyny, który przez cały czas przygotowań i trwania konkurencji podtrzymywał bojowego ducha wśród zawodników.
Podczas gdy nasi reprezentanci do ostatnich minut ustalali strategię, jak pokonać siedlczan w ich własnym mieście, przeciwnicy przy gorącym aplauzie 4-tysięcznej siedleckiej widowni wjechali na stadion na ryczących „harleyach”, za którymi podążał eksluzywny „rolls-royce”. Głos zabrał prezydent Siedlec, który oficjalnie otworzył turniej i życzył obydwu drużynom walki fair play, a swojej, oczywiście, zwycięstwa.
Pierwsza konkurencja polegała na tym, że zawodnicy obydwu drużyn specjalnie przygotowanym taranem mieli się dobijać do wrót miasta, na których u góry znajdowała się beczułka, która po każdym uderzeniu podnosiła się na drągu, będącym jednocześnie skalą. Na skali tej sędziowie mierzyli siłę uderzeń. Nasi zawodnicy tak mocno walili we wrota, że o mało nie roztrzaskali całej konstrukcji, a beczułka podskoczyła na skali do 7 punktów. Niestety, siedlczanie nie ustępowali nam ani na krok i wygrali tę konkurencję zaledwie jednym punktem.
Ale radość siedlczan nie trwała zbyt długo. Sędzia ogłosił następną konkurencję, której wszyscy obawiali się najbardziej – podniebne szczudła, które to stanowiła skomplikowana stalowa konstrukcja. Każde ze szczudeł było zakończone u góry hakiem i zadaniem zawodników było pokonanie trasy na szczudłach podwieszanych za pomocą haka do kratownicy, która znajdowała się nad głową zawodnika, na wysokości ok. 3 metrów. Szczudła, na których wisiał zawodnik, należało przekładać ręką. Każde dotknięcie ręką konstrukcji albo nogą ziemi było wysoko karane. Kamila Porczyk, Norbert Skorodzień i Wojtek Podsiadło wyprzedzili w tej konkurencji siedlczan o całe 2 minuty.
Kielecki zespół nie dał się również pokonać w konstruowaniu akweduktu z rur, przez który płynęła woda dostarczana przez zawodników w wiadrach. Siedlczanie stracili dużo czasu przy budowaniu akweduktu i tym samym w ich baseniku znalazło się o kilka wiader wody mniej niż w naszym.
Dopiero jednak w przedostatniej konkurencji kielczanie naprawdę pokazali, co potrafią. Maria Plutka z Kielc bardzo sprawnie pokonała 15-metrową trasę na urządzeniu przypominającym cyrkiel, kierowanym za pomocą czterech lin przez resztę zespołu. W tej konkurencji okazało się, że kielczanie są świetnie zgrani zespołowo, a zawodnicy odpowiednio naciągając, to luzując liny pomogli Marysi szybko dotrzeć do mety z jabłkiem w ustach. Kiedy nasz zespół pokonał całą trasę, zawodniczka z Siedlec nie zdążyła przejść na cyrklu nawet dwóch metrów. Za to ostatnia konkurencja, jazda na 4-siodełkowym rowerze pozwoliła siedlczanom nieco nadrobić straty. Jednak w ogólnej kwalifikacji kielecka drużyna pokonała gospodarzy 12:11 i reprezentanci Siedlec będą musieli się nieźle napocić, by w Kielcach w sobotę, podczas drugiej części zmagań zwyciężyć.
Rewanż za tydzień, całość w telewizji
Pierwszą część „Zmagań miast” będzie można obejrzeć w telewizji TVN 17 lipca. Tydzień później zostanie wyemitowany odcinek z konkurencji odbywających się w Kielcach. Jeśli nasi zawodnicy wygrają, zawalczą z ubiegłorocznym finalistą turnieju – Białą Podlaską. Sponsorem turnieju jest Browar „Warka”, a patronem medialnym „Echo Dnia”.
Katarzyna PACANOWSKA Echo Dnia