Hotelowi Bristol grozi zamknięcie. Ostateczną decyzję właściciele najstarszego hotelu w Kielcach uzależniają od znalezienia nowego dzierżawcy. Kamienica przy ulicy Sienkiewicza 21 ma aż 14 współwłaścicieli, spadkobierców założyciela jednego z pierwszych hoteli w Kielcach. – Od dawna mieliśmy dzierżawcę, któremu właśnie wygasa umowa. Niestety, z racji wieku nie jest on zainteresowany dalszym prowadzeniem hotelu, więc rozpoczęliśmy poszukiwania następcy – mówi Marta Kisiel, zarządca i współwłaścicielka hotelu.Wczoraj opublikowała ona pierwsze ogłoszenie, że poszukuje nowego dzierżawcy. W budynku działa dwugwiazdkowy hotel z 28 pokojami z łazienkami, kawiarnia, wyremontowana restauracja. Żeby go wydzierżawić, trzeba zaproponować co najmniej 12 tys. zł czynszu.
Współwłaściciele nie spodziewają się jednak wielu ofert. – Wiemy, że sytuacja w branży jest trudna. Jeśli nie znajdziemy dzierżawcy, trzeba będzie wynająć lokal pod inną działalność – mówi Marta Kisiel.
Współwłaściciele twierdzą, że w siedzibie budynku mógłby powstać bank. – To będzie dla nas bardzo trudna decyzja, bo każdy z nas jest związany z tą kamienicą i wiemy, jak charakterystycznym miejscem dla Kielc jest hotel Bristol. Ale prawa rynku są nieubłagane – dodaje Marta Kisiel.
Ma 101 lat
Hotel Bristol został wybudowany w 1902 roku przez Rafała Piwowarskiego, znanego kieleckiego restauratora. Jak podkreślają historycy, z dziesięciu działających na początku wieku w Kielcach hoteli, właśnie ten cieszył się największą renomą i miał najwięcej klientów. Słynął z doskonałej kuchni, zwłaszcza ryb i wódki „Rafałówki”, specjalnie sprowadzanej z Węgier. Największą atrakcją była fontanna wybudowana na dziedzińcu, gdzie woda obracała podświetlone kulki. Pływały w niej ryby, które kucharz wyławiał specjalną siecią i podawał klientom. Hotel miał własny omnibus, który czekał na pasażerów przyjeżdżających koleją. Jako pierwszy budynek w Kielcach, już w 1912 roku, miał własną elektrownię i oświetlenie elektryczne. Na piętrze była wspaniała sala balowa, zwana Resursą Ziemiańską. Odbywały się tam legendarne bale, które trwały nawet cały tydzień. Wśród gości byli m.in. Józef Piłsudski, Ignacy Mościcki, Hanka Ordonówna i Karol Namysłowski.
Marcin Sztandera Gazeta Wyborcza Zdjęcie: Nasze Kielce