Fotografie kościołów Lwowa na wystawie w Nowinach

Prof. Kazimierz Wiech jest pracownikiem naukowym Akademii Rolniczej im. Hugona Kołłątaja w Krakowie. Specjalizuje się w owadach szkodnikach roślin. Dzięki pracy naukowej odkrył swoją pasję, czyli fotografię. – Trudno pisać książkę naukową o owadach, kiedy czytelnik ich nie widzi. Zacząłem je więc fotografować. I tak się zaczęło – wspomina.Na zdjęciach uwiecznia przede wszystkim przyrodę. – I Lwów – dodaje. Z tym miastem związany jest bardzo mocno. – Ze Lwowa pochodził mój ojciec. Po wojnie cała rodzina musiała się przenieść. Mój ojciec bardzo tęsknił za swoim rodzinnym miastem i ja część tej tęsknoty przejąłem – mówi. To dlatego tematem wielu jego fotografii jest właśnie Lwów. Najbardziej fascynuje go Cmentarz Łyczakowski. – Tylu znamienitych Polaków tam spoczywa, że nie sposób przejść jego alejkami obojętnie – twierdzi.

Ale fotografuje nie tylko Lwów. Dużo czasu poświęca Czarnohorze i Huculszczyźnie. – To piękne, nieskażone cywilizacją miejsca. Paradoksalnie przyroda zachowała się w tak dobrym stanie dzięki stacjonującej tam Armii Radzieckiej. Nikt nie mógł poruszać się po tamtym terenie – opowiada.

Wczoraj w Zespole Szkół Ponadpodstawowych w Nowinach Kazimierz Wiech zaprezentował wystawę swoich fotografii poświęconych lwowskim kościołom. – Mam doskonały kontakt z nauczycielami i uczniami tej szkoły. A praca z młodzieżą to moja kolejna, myślę nawet że najważniejsza, pasja – podkreśla.

Dlatego w swojej uczelni otworzył uniwersytet dla młodzieży. Przyjeżdżają tam uczniowie szkół średnich, a wykładowcy AR prowadzą wykłady. – Kilka miesięcy temu stworzyłem również chór studencki. Sam śpiewam, pomyślałem, że studenci też mogą – śmieje się profesor.

dil Gazeta Wyborcza