W złej atmosferze opuszczali wczoraj Kielce uczestnicy 33 Harcerskiego Festiwalu Kultury Młodzieży Szkolnej. Nagonkę na harcerzy urządzili kontrolerzy w autobusach miejskich, wlepiając im mandaty za brak biletu na bagaż.– Już przed południem zacząłem otrzymywać informacje od opiekunów grup, że młodzi ludzie wracający z festiwalu dostali mandaty za brak biletów na bagaż. To jakiś absurd, przecież na czas festiwalu harcerze mogą korzystać z transportu miejskiego za darmo i nie muszą mieć biletów – mówi Ryszard Mazur, komendant festiwalu z Chorągwi ZHP w Kielcach.
Zgodnie z umową harcerzom wystarczyły tylko identyfikatory uczestników festiwalu, aby za darmo mogli jechać autobusem.
– Kazałem im nie płacić mandatów, a sprawę będę musiał wyjaśnić z kierownictwem transportu miejskiego – podkreśla Mazur. Sytuacją zaskoczony jest Zbigniew Michnicki, kierownik Kontroli Biletów i Windykacji z Zarządu Transportu Miejskiego w Kielcach. – Nie wiem, jak to się stało. Wszyscy kontrolerzy zostali powiadomieni o tym, że harcerze na czas festiwalu podróżują za darmo. Nieważne, czy mają ze sobą bagaże czy transparenty. Mandaty na pewno zostaną umorzone. To musiała być po prostu czyjaś czysta złośliwość – stwierdził Michnicki.
Z ostatniej chwili:
Mandaty dla harcerzy anulowane
Uczestnicy 33-go festiwalu harcerskiego w Kielcach, którzy otrzymali mandaty za przewóz bagażu bez biletu w autobusach MPK- nie będą płacić kar. Mandaty zostały anulowane, a dzieci otrzymają pisemne przeprosiny.
Joanna Bańkowska przedstawiciel firmy „Arsen”, powiedziała Radiu Kielce, że winę za niesłuszne ukaranie i wypisanie mandatów ponoszą sami kontrolerzy. Firma przeprasza za całą sytuację i obiecuje, że taka sytuacja więcej się nie powtórzy.
anap Gazeta Wyborcza