To mogło być pierwsze w Polsce muzeum Armii Krajowej – przez 10 lat nikt nie chciał jednak pomóc grupie inicjatorówm – teraz powięzienne budynki przejmie miasto.Prezydent Lubawski zapowiada, że służyć będą wychowaniu patriotycznemu młodzieży. Miejsce Pamięci Narodowej – Więzienie kieleckie 1939-1956 – muzeum pod taką nazwą powstało przed 10 laty, w 50. rocznicę brawurowej akcji odbicia więźniów UB i NKWD przez żołnierzy pod dowództwem Antoniego Hedy „Szarego”. Niestety, po hucznym otwarciu szybko stało się niechcianym dzieckiem w Kielcach. Przed jego przejęciem broniło się Muzeum Narodowe, a władze miasta i województwa w ogóle go nie zauważały.
– Mogliśmy mieć w Kielcach pierwsze w Polsce muzeum Armii Krajowej, ale nikt się tym nie interesował, nikt nie dał nawet złotówki – mówi Bogdan Białek, który przed dziesięcioma laty jako redaktor naczelny „Gazety Wyborczej” w Kielcach przyczynił się do powstania placówki.
Opieką nad muzeum zajęło się stowarzyszenie, które stworzyli m.in. żołnierze AK.
– Płacimy po 30 zł osobom, które tam pełnią dyżury. Z własnych środków, bo zwiedzający zostawiają grosze – opowiada Jerzy Szczerba ze Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej.
– Rachunki za prąd sam płacę. Siłami społecznymi doprowadziliśmy centralne ogrzewanie, ratowaliśmy strop przed zawaleniem i wykonaliśmy prace powstrzymujące proces dewastacji budynku – wylicza Bogdan Białek. Dodaje, że trudno było jednak myśleć o rozszerzeniu działalności, kiedy nie było pieniędzy nawet na gabloty niezbędne do organizowania wystaw.
Zdaniem Białka to ostatni moment, aby nie dopuścić do likwidacji placówki. Pokolenie AK odchodzi bowiem, a młodych, którzy przejęliby opiekę nad muzeum, nie widać. Szansę dla tego wymownego miejsca pamięci narodowej Bogdan Białek upatruje w przejęciu powięziennych budynków przez miasto.
Jeszcze w tym miesiącu ma dojść do podpisania umowy notarialnej między prezydentem Kielc i marszałkiem województwa. Jak już pisaliśmy, województwo przejmie budynki po dawnych koszarach przy ul. Głowackiego, w których planuje zbudować siedzibę dla Filharmonii Świętokrzyskiej. W zamian za nie miasto otrzyma kompleks powięzienny przy ul. Zamkowej.
– Na pewno zainteresuję się tym muzeum. Całe to skrzydło dawnego więzienia służyć będzie wychowaniu patriotyczno-obywatelskiemu. Muzeum stanie się jednym z jego elementów – mówi prezydent Wojciech Lubawski. – Nie może być tak, że ktoś kończy szkołę średnią w Kielcach i nie wie, co tam się działo. Najpierw będziemy musieli zatrzymać degradację tego miejsca – dodaje.
Prezydent zapowiada, że szczegółowe plany zagospodarowania powięziennego kompleksu ujawni po podpisaniu umowy notarialnej.
Muzeum więzienia
Urządzone zostało na parterze jednego z więziennych budynków. Do zwiedzania udostępniono m.in. celę straceń, cztery karcery i tzw. katownię, gdzie polewano więźniów wodą. Wśród eksponatów znajduje się fotokopia kart z „Księgi głównej więźniów”, w której widnieją nazwiska więzionych przez hitlerowców, a także kieleckich sędziów aresztowanych 17 stycznia 1945 roku przez NKWD. W celi poświęconej AK zobaczyć można piata, którym żołnierze „Szarego” rozbijali bramę więzienia.
Muzeum można zwiedzać w środy, soboty i niedziele w godz. 10-14.
Janusz Kędracki Gazeta Wyborcza