Jak wyglądałyby Kielce, gdyby to sami mieszkańcy o tym decydowali? Ulica Sienkiewicza wyłożona byłaby kolorową kostką brukową, a kamienice miałyby pastelowe kolory. Kielczanom nie podobają się też piramidy przed Politechniką Świętokrzyską, a na budowę parkingu w centrum zgodzą się tylko wtedy, gdy będzie podziemny.To wyniki ankiety przeprowadzonej w kwietniu na zlecenie miasta wśród 700 mieszkańców Kielc. Pytania dotyczyły kilku projektów inwestycyjnych, na które miasto chciałoby pozyskać środki z Unii Europejskiej. Władze chciały wiedzieć, czy mieszkańcom podoba się przebudowany fragment ulicy Sienkiewicza, czy chcą przywrócenia historycznego wizerunku Rynku, co myślą o budowie stadionu piłkarskiego przy Ściegiennego. Pytano także o modernizację amfiteatru na Kadzielni, wzbogacenie infrastruktury turystycznej i rekreacyjnej rezerwatów Wietrznia i Ślichowice oraz pomysł stworzenia muzeum historycznego miasta Kielce.
– Kielczanie chętnie odpowiadali na nasze pytania. Wyniki ankiety cieszą i uczą, bo mieszkańcy są generalnie zadowoleni ze zmian, ale chcą być częściej informowani o planach miasta – mówi Artur Sobolewski, dyrektor Wydziału Projektów Strukturalnych i Strategii Miasta. Jak podkreśla, wśród propozycji mieszkańców nie było „postaw roszczeniowych”, ani „aluzji politycznych”.
Aż 95 procent ankietowanych chce, żeby Kielce się zmieniły. Przede wszystkim zależy im na dokończeniu remontu ulicy Sienkiewicza. Jednak sugerują, żeby kostka brukowa była kolorowa, bo ta, którą ułożono odnowiony odcinek, jest „niewygodna, szara i przygnębiająca”. Nie wszystkim podobają się latarnie. Niektórzy uważają, że powinny być niższe i bardziej stylowe. Podkreślają, że trzeba pomyśleć również o odnowieniu elewacji wszystkich kamienic, które znajdują się przy Rynku i przy ulicy Sienkiewicza. Proponują pastelowe kolory.
Prawie po połowie rozłożyły się głosy dotyczące przyszłego wyglądu Rynku. Część mieszkańców nie wymaga wielu zmian. „Rynek ma mieć ładną fontannę, dużo kwiatów, ławeczki i szachownice” – stwierdza jeden z nich. Mniej więcej tyle samo ankietowanych chce, by zlikwidowano fontannę i wyłożono Rynek kostką brukową.
Z relacji ankieterów wynikało, że większość mieszkańców była pewna, że parking, który ma powstać na placu Konstytucji, będzie parkingiem podziemnym. Gdy okazało się, że nie jest to realne, proponowali, żeby umieścić go przy ulicy Piotrkowskiej.
Sprzeciwu nie budziły propozycja budowy stadionu i modernizacja amfiteatru na Kadzielni, czego najbardziej obawiali się urzędnicy.
Choć pojawiły się np. propozycje, żeby stadion wybudować na Ślichowicach. Budowę stadionu przede wszystkim popierali mężczyźni (trzy czwarte ankietowanych) i tylko połowa kobiet.
Panie natomiast częściej protestowały przeciwko przeniesieniu targowiska miejskiego z ulicy Seminaryjskiej.
Miasto ma zamiar częściej korzystać z tej formy konsultacji z mieszkańcami.
Anna Roży Gazeta Wyborcza