BREAK DA FUNK @ TAKarczma

Mimo że sobotni wieczór wręcz nadzwyczajnie obfitował w wydarzenia muzyczne (i nie tylko) to nie trudno mi było wybrać imprezę na, którą miałem się wybrać. Z jednej strony wpłynęły na mnie bardzo dobre opinie imprez Break Da Funk z Warszawy z drugiej strony bardzo (subiektywnie) preferuje tego typu klimaty.I na szczęście się nie zawiodłem! Dlaczego na szczęście? – a dlatego że różnie to bywa z zestawieniami imprez kieleckich i różnokrajowych. Kieleccy muzycy jednak po raz kolejny udowadniają że potrafią zagrać równie dobrze w ojczyźnie jak i na obczyźnie.DJ Ojciec Karol oraz Perskey zaprezentowali naprawdę wysoki poziom grania muzyki klubowej. Najlepszym dowodem byli ludzie którzy tłumnie przybyli na ów występ do TAKarczmy. I wszystko byłoby zupełnie OK gdyby nie… Walka Dariusza „Tigera” Michalczewskiego – z powodzeniem rozproszył on ponad połowę squadu który znajdował się w lokalu (włącznie ze mną) a co gorsze śmiał przegrać! Jak się okazuje nie można mieć wszystkiego. Na osłodę pożądna porcja wspaniałej muzyki. Podsumowując: naprawdę nieźle brakuje mi jednak czegoś co nazywam „porywającym kopem” – praktyka czyni mistrza. Zdobądźmy się zatem na cierpliwość i patrzmy jak rozwijają się losy rodzimycj DJ`ów.