Bez ”malarstwa” na Akademi Świętokrzyskiej

Pierwszy raz w swojej historii Akademia Świętokrzyska nie uruchomi nowego kierunku, chociaż ma na to zgodę z Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu. Zabrakło pieniędzy. Mowa o malarstwie, na uruchomienie którego zgodziło się MENiS pod koniec kwietnia tego roku.Studia licencjackie w systemie dziennym miały się odbywać w Instytucie Edukacji Plastycznej na Wydziale Pedagogicznym i Nauk o Zdrowiu AŚ. Dotychczas kształcono tam tylko na kierunku edukacja artystyczna w zakresie sztuk plastycznych. – Bardzo się ucieszyliśmy z tej decyzji. To doskonała propozycja dla absolwentów średnich szkół plastycznych i kolejny krok w kierunku utworzenia uniwersytetu – ocenia prof. Adam Massalski, rektor AŚ.

Okazało się jednak, że chociaż uczelnia ma wszystkie zgody oraz nawiązała już kontakt z przyszłymi wykładowcami, to studia nie rozpoczną się od nowego roku akademickiego. – Zabrakło pieniędzy. Uruchomienie nowego kierunku wiąże się z zatrudnieniem na początek trzech kolejnych doktorów. Tymczasem decyzja z ministerstwa przyszła późno, gdy rozdzielono już budżet – mówi prof. Wiesław Łuczaj, dyrektor IEP. Dodaje, że nie ma szans, by instytut znalazł jakieś dodatkowe pieniądze. – Musielibyśmy wtedy zwolnić już zatrudnionych na innych kierunkach pracowników naukowych. Dlatego zdecydowaliśmy, że kształcenie na kierunku malarstwo rozpoczniemy rok później w październiku 2005 roku – tłumaczy profesor Łuczaj.

Prof. Zdzisław Ratajek, dziekan Wydziału Pedagogicznego zapowiada, że przesunięcie terminu uruchomienia nowego kierunku ma też swoje dobre strony. – Zakończymy adaptację budynku dla potrzeb nowego kierunku, na pewno wpłynie to na warunki nauczania – twierdzi.

– To pierwszy przypadek, gdy nie uruchamiamy kierunku, chociaż załatwiliśmy wszystkie formalności. Pokazuje to, w jakiej zapaści finansowej jest szkolnictwo wyższe – podkreśla rektor Massalski.

Marcin Sztandera Gazeta Wyborcza