BĘDĄ NOWE PLANTY

Chodniki biegnące tuż nad wodą, ławki, latarnie prawie jak na paryskim bulwarze, a gdzieś w tyle kawiarenki – tak wyglądać mają kieleckie Planty. Właśnie rozstrzygnięto konkurs na ich zagospodarowanie.

Konkurs na koncepcję zabudowy okolic Silnicy miasto ogłosiło w lipcu. Wyznaczono 20 tys. złotych nagrody dla najlepszej pracy.– Teraz wzdłuż brzegów rzeki są zaniedbane zaplecza sklepów, zrujnowane kamieniczki i plac targowy na tyłach budynków Akademii Świętokrzyskiej. W większości dużych stolic europejskich, na przykład w Wiedniu, życie miejskie toczy się właśnie wzdłuż brzegów rzek. Dlatego uznaliśmy, że warto zainteresować się tym miejscem – mówi Marian Parafiniuk, wiceprezydent Kielc.

Na konkurs wpłynęły cztery projekty przygotowane przez kieleckie pracownie architektoniczne.

– Pomysły bardzo różne i ciekawe, ale zabrakło prawdziwych rewelacji. Dlatego dwie prace wyróżniliśmy i nie przyznaliśmy pierwszej nagrody – mówi Jerzy Partyka, architekt miejski i przewodniczący komisji konkursowej.

Ostatecznie wyróżniono koncepcję przygotowaną przez Biuro Projektów Budownictwa Komunalnego, które zaproponowało poprowadzenie chodnika nad samym brzegiem rzeki. – To bardzo radykalna zmiana, ale po ustawieniu ławek i latarni w efekcie powstałby bulwar na wzór paryskiego – mówi Partyka.

Autorami drugiego wyróżnionego projektu jest zespół architektoniczny Danuty Jaroszyńskiej-Ziach i Marcina Starza. – Ten projekt jest tańszy w realizacji i zakłada maksymalne wykorzystywanie elementów małej architektury – podkreśla Partyka.

Projektanci chcieliby m.in. ustawić bramę przy wejściu na Planty, punkty widokowe i przerzucić nowe mosty. – Ale najciekawszym elementem tego projektu jest wybudowanie niewielkich kawiarenek na zapleczach Domu Towarowego Ludwik – mówi architekt miejski.

Podkreśla jednak, że w pozostałych projektach też nie brakowało ciekawych pomysłów:

– Pojawił się np. projekt ustawienia pawilonów nad nurtem rzeki.

Który projekt będzie realizowany, jeszcze nie wiadomo. – Prawdopodobnie trzeba będzie wykorzystać poszczególne elementy z każdego pomysłu, ale ostateczna decyzja należy do prezydenta. Teraz na pewno nie zabraknie nam pomysłów – podkreśla Partyka.

Modernizacja Plant to jedno z zadań, które samorząd chce realizować w pierwszej kolejności ze środków europejskich. Prezydent Wojciech Lubawski chciałby, żeby inwestycja zaczęła się jak najszybciej. – Najlepiej w przyszłym roku na wiosnę – mówi.

notatka: autor – Marcin Sztandera „Gazeta Wyborcza”

UM Kielce