Bank Pekao podejrzewa, że nieautoryzowane transakcje na koszt blisko stu klientów VIP to dzieło zorganizowanej grupy przestępczej. Jak się dowiedzieliśmy, w czwartek bank oficjalnie zawiadomił policję o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Według szefów Pekao podejrzane transakcje zawarto na rachunki blisko 100 klientów.– Żaden z naszych klientów nie został poszkodowany. Ewentualne ryzyko bierze na siebie bank – zapewnia rzecznik Pekao Robert Moreń.
Problemy drugiego co do wielkości banku detalicznego w Polsce zaczęły się w sobotę. Jak ujawniliśmy przed dwoma dniami, ktoś zdobył numery złotych kart Mastercard należących do tzw. VIP-ów, czyli „kluczowych” klientów Pekao. Przestępca skorzystał z danych, robiąc w sobotę liczne zakupy.
Pekao wciąż nie ujawnia wartości przestępczych transakcji. Rzecznik banku ogranicza się do ogólnikowych wyjaśnień: – System poinformował nas o podejrzanych transakcjach. Na wszelki wypadek natychmiast zablokowaliśmy wszystkie złote karty Mastercard naszych klientów, łącznie kilkanaście tysięcy. To pozwoliło nam udaremnić niektóre transakcje.
Wiesław Federowicz, dyr. MasterCard w Polsce, odmówił nam komentarza.
Z naszych informacji wynika jednak, że niektórych klientów poproszono o zniszczenie kart. To może oznaczać, że urzędnicy Pekao nie mają na razie pewności, które dane klientów i w jaki sposób zdobyli oszuści. Według naszych rozmówców są dwie możliwości: oszuści sami wygenerowali numery kart z pomocą odpowiednich systemów informatycznych lub też dane po prostu „wyciekły” z banku.
To jedna z najpoważniejszych takich spraw ujawnionych w Polsce. Ostatnio opisywaliśmy kilka prób wyłudzania podobnych informacji (numerów kart, ich kodów PIN), ale w każdym przypadku oszuści próbowali uzyskać dane bezpośrednio od klienta, a nie od banku. Np. klienci Citibanku Handlowego kilka miesięcy temu otrzymywali e-mailem prośbę o zalogowanie się na internetowej stronie, do złudzenia przypominającej prawdziwą witrynę banku, i podawania numerów kart. W podobny sposób próbowano okradać klientów internetowego Inteligo. Żaden z banków nie przyznał się do jakichkolwiek strat z tego tytułu.
Andrzej Stec, Maciej Samcik Gazeta Wyborcza