„Barwalipen” to po romsku bogate życie, to także tytuł wystawy fotografii Michała Kaczkowskiego, którą można oglądać w galerii Lakiernia na Bazie Zbożowej do 14 stycznia 2008.Wcześniej wystawa fotografii przedstawiających życie polskich Romów ozdabiała hol KCK podczas Festiwalu Firmament (7-9 grudnia 2007 roku).
– Dzięki wsparciu Jarosława Orłowskiego, pomysłodawcy Festiwalu Kultury Romskiej w Ciechocinku mogłem wejść do domów naprawdę ważnych Romów. Chciałem poznać sam romski świecznik: baronów, królów wójtów i artystów, takich jak Don Wasyl – tłumaczy Kaczkowski.
Fotografował m.in. dom Henryka Kozłowskiego zwierzchnika Romów w Polsce, króla Cyganów Polskich, mieszkającego w Nowym Dworze Mazowieckim. – To on zezwolił mi blesing na robienie zdjęć we wszystkich odwiedzanych przeze mnie domach – dodaje Michał. Dzięki projektowi Kaczkowski poznał nieco życie Romów, był zapraszany na obiady, imprezy, uczestniczył nawet w cygańskim weselu. – Fascynuje mnie ich radość życia, luz. Oni nie żyją wczoraj, ani jutro, żyją dziś. Mimo przepychu ich domów nie są przywiązani do rzeczy materialnych: dla nich ważniejsze jest na przykład napisanie dobrej piosenki, czy ugoszczenie rodziny – tłumaczy autor „Barwalipen”. – Nie traktują tego, co mają jako czegoś stałego i niezmiennego. Słyszałem historię budowy pewnego cygańskiego domu. Po zakończeniu prac właściciel uznał, że wieżyczka jest ze złej strony. Wezwał robotników i… przestawił wieżyczkę na drugą stronę domu – dodaje.
Romowie żyją we własnej społeczności, nie często przyjmując do niej innych. – Chciałem spróbować, czy bez towarzystwa Jarka Orłowskiego uda mi się wejść do jakiegoś domu. Nic z tego. Tylko Jarek mógł otworzyć przede mną co bardziej „ważne drzwi” – wyjaśnia Kaczkowski. Te ważne to nie zawsze były drzwi potężnych willi, domków. Niektóre ze zdjęć z wystawy zostały zrobione w mieszkaniach w blokach.
Jak mieszka król Romów? W jakich kuchniach gotują? Jak się ubierają, bawią, odpoczywają, spotykają? Michał przekonywał się o tym przez dwa lata. Tyle trwał jego autorski projekt, w całości przez niego finansowany. Część odbitek podarował Romom, na wspomnianym weselu zrobił młodej parze zdjęcia ślubne. Czy zamierza portretować inne społeczności? – Myślę o diasporze żydowskiej.
Michał Kaczkowski, kielczanin z pochodzenia, obecnie mieszka niedaleko Ujazdu, był m.in. fotoedytorem magazynów „CKM”, „Aktivist”, „Fotopozytyw” oraz dyrektorem artystycznym magazynu „Fluid” Wcześniej pracował w warszawskiej Zachęcie. Autor kilku wystaw fotograficznych w Łodzi. oraz cyklu promującego 5-ty Międzynarodowy Festiwal Fotografii w Łodzi.
Wystawa w galerii Lakiernia otwarta od 15 grudnia 2007 do 14 stycznia 2008
www.lakiernia.wici.info